Nie ma informacji, aby w atakach ucierpieli Polacy mimo, że wielu z nich przebywało w tym czasie w Paryżu i okolicach. Ci, którzy wrócili do kraju mówili, że byli przerażeni wydarzeniami.
- Byłam taka szczęśliwa, że mogłam dzieciom pokazać Paryż, a wieczorem czułam, że nasze życie było zagrożone - relacjonowała jedna z turystek. - Otworzyliśmy okna i usłyszeliśmy syreny. Klub Bataclan był 750 metrów od nas - mówiła inna z kobiet.