JKH GKS Jastrzębie - KH Energa Toruń 1:2 (0:0, 1:1, 0:0, d. 0:1)
Bramki: 1:0 Razgals - Pavlovs, Sevcenko (33:01), 1:1 K. Kalinowski - Szabanow, Huhdanpaa (33:45), 1:2 Syty - Karczocha (62:02)
KH ENERGA: Studziński - Szkodenko, Jaworski, Szabanow, Arrak, Huhdanpaa - Kuraszow, Schafer, Vasjonkin, M. Kalinowski, K. Kalinowski - Kozłow, Rodionow, Limma, Karczocha, Syty - Bajwenko, Skólmowski, Zając, Rożkow, Olszewski.
Drugi mecz był znacznie bardziej wyrównany. Tym razem to JKH GKS objął prowadzenie, ale wyrównał jeszcze w tej samej tercji Michał Kalinowski. Obie bramki dzieliły niespełna 3 minuty i były to jedyne trafienia w regulaminowym czasie gry.
Więcej z gry mieli jastrzebianie, oddali dwa razy więcej strzałów, ale świetnie spisywał się Mateusz Studziński, zastępujący kontuzjowanego Conrada Moldera.
Dogrywkę torunianie rozpoczęli z przewagą jednego zawodnika, bo rywal został ukarany za nadmierną ilość graczy na lodzie. Przewagi nie udało się wykorzystać, ale gdy JKH GKS grał już w komplecie decydującego gola strzelił Mikałaj Syty.
Obie drużyny poniosły już straty kadrowe. W barwach KH Energa do końca sezonu nie zagra już Patryk Kogut po brutalnym faulu Patryka Pelaczyka. Napastnik JKH GKS, oprócz jednej kary meczu dostał jeszcze trzy mecze zawieszenia od Komisji Dyscyplinarnej PHL. Torunianie uważają, że to za mało i odwołali się od werdyktu, żądając dłuższej dyskwalifikacji. W drugim meczu w ich barwach nie mógł zagrać także obrońca Aleksandr Szkrabow za to, że wdał się w bójkę z Pelaczykiem
Drużyny w ćwierćfinale rywalizują do czterech zwycięstw. Kolejne dwa mecze w niedzielę (17.00) i poniedziałek (18.30) na Tor-Torze.
W innych parach play off
- GKS Katowice - Zagłębie Sosnowiec 2:3 (stan 1:1)
- Unia Oświęcim - KH Sanok 3:2 (stan 2:0)
- Cracovia - GKS Tychy 4:2 (stan 1:1)
