Kilka miesięcy temu najpierw do pracy przystąpili pracownicy przy rozbudowie ciepłociągu, którzy rozpruli ulicę.
W ślad za nimi szli wodociągowcy. Jednak przez dłuższy czas trudno było zauważyć postępy robót. A zapowiadany termin zakończenia inwestycji był na 30 listopada.
- 14 grudnia nastąpi odbiór techniczny - zapowiadała Zdzisława Marciniak z brodnickiego magistratu. - Opóźnienia wynikają z warunków pogodowych. W czasie odbioru technicznego zapadnie decyzja, co do ewentualnego naliczenia kary za przekroczenie terminu.
Drogowcy nie wyrobili się do tego czasu, chociaż w pocie czoła pracują również wieczorami. Tak było w piątek podczas układania asfaltu. - Wydział Gospodarki Miejskiej i Inwestycji informuje, iż zadanie polegające na przebudowie nawierzchni jezdni oraz chodnika w ul. Przykop w Brodnicy nie zostało odebrane. Obecnie Gmina Miasta Brodnicy nalicza kary umowne zgodnie z zapisami umowy zawartej z wykonawcą - odpowiada Adam Kalisz z brodnickiego urzędu.
Dlaczego firma wyrobiła się w terminie? - Trudno odpowiedzieć w kilku słowach - mówi Jan Kopiczyński, prezes Przedsiębiorstwa Drogowego. - To kwestia m.in. warunków atmosferycznych, ale nie tylko. Wiele firm, zajmujących się infrastrukturą ma podobne problemy.
Przypomnijmy, że w remoncie ulicy Przykop duże nadzieje pokładali rowerzyści. Podczas konsultacji rozwoju sieci dróg rowerowych samorząd miejski zapowiadał możliwość utworzenia w tym miejscu pasa dla rowerów.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Byłoby to pierwsze takie rozwiązanie w Brodnicy, z powodzeniem stosowane w wielu miastach w Polsce. Wszystko wskazuje, że tak się jednak nie stanie.
Urzędnicy tłumaczą natomiast, że urządzenie pasa wiązałoby się z przebudową przystanków komunikacji miejskiej, a nawet likwidacją niektórych. Chociaż w europejskich miastach pasy drogowe przebiegają bez przeszkód przebiegają przez przystanki autobusowe lub tramwajowe. Negatywną opinię wystawiła brodnicka policja, powołując się na dużą liczbę kolizji na tej ulicy.