- A przecież nie tak dawno zarządca drogi wypowiadał się, że odcinek jest już w naprawie - dodaje.
Prace po przetargu
W marcu tego roku Czesław Głowacki, dyrektor Zakładu Obsługi i utrzymania Dróg Powiatowych w Brodnicy wypowiadał się na łamach "Gazety Pomorskiej" na temat naprawy wspomnianej drogi. Wtedy obiecał, że wraz z wiosną ruszą roboty na drogach.
Wówczas zarządca obawiał się, że zbyt wczesne remonty zapadnięć na drodze nie przyniosą oczekiwanych efektów. Prowadzenie prac przy zbyt niskich temperaturach mogłoby spowodować ponowne kruszenie się asfaltu i dalsze rozmywanie się podłoża.
Okazało się, że zapadnie jezdni na drodze między Szczuką a Gorczenicą było zrobione tylko doraźnie. Nie polepszyło to stanu nawierzchni. - W tej chwili powstały muldy, po takich nierównościach trzeba jechać bardzo wolno, żeby nie uszkodzić samochodu - twierdzi kierowca z Gorczenicy.
- Drogi, gdzie powstały zapadnięcia będą remontowane. Jest ogłoszony przetarg. W ciągu najbliższych dwóch miesięcy powinniśmy się uporać z ich naprawą - zapewnia Czesław Głowacki, dyrektor ZDP.
W powiecie brodnickim odcinków dróg uszkodzonych przez rozmycie się podłoża jest około 7 tysięcy metrów kwadratowych. Te wszystkie, najbardziej zniszczone będą robione w pierwszej kolejności. Zakończenie wszystkich robót zapewne zakończy się dopiero w sierpniu.