Rozpoczęte na początku września remonty czterech ulic: Jana Pawła II, Płockiej, Chmielnej i Związków Zawodowych mają być zakończone - zgodnie z harmonogramem - 3 listopada.
- Mieszkam przy ulicy Chmielnej - mówi Stanisław Lewandowski. - Wiedziałem, że w czasie remontu będą utrudnienia w ruchu i z dojazdem na własne podwórko, ale jak patrzę na tempo robót, to zastanawiam się, czy ktoś nadzoruje wykonawców.
Zaraz po zamknięciu ulic, do pracy przystąpiły maszyny frezujące starą nawierzchnię, z którą dość szybko sobie poradziły. W niektórych miejscach położone zostały nowe dywaniki, choć jeszcze bez ostatniej, ścieralnej warstwy.
- Wydawało się, że wszystko pójdzie bardzo sprawnie - dodaje kierowca opla z ul. Związków Zawodowych. - Jednak zamknęli ulicę, trochę pogrzebali przy studzienkach i nic więcej nie robią. Dlaczego władze miasta pozwalają na działania dezorganizujące ruch w mieście?
W wydziale inwestycji urzędu miasta wyjaśniają, że przetarg wygrała firma Skanska, która spośród pozostałych przedstawiła najkorzystniejszą ofertę pod względem ceny i terminu.
To jednak nie przekonuje mieszkańców. Skoro wstępne roboty są wykonane, to co szkodzi w układaniu nowego asfaltu, dlaczego trzeba czekać? Z takim przebiegiem robót nie godzi się również Marek Wojt-kowski, prezydent Włocławka, który na portalu społeczno-ściowym pisze: - Brakuje mi już cierpliwości dla wykonawcy, czyli firmy Skanska!
Dominika Detmer, kierownik robót z firmy Skanska, a więc wykonawcy remontu, nie chciała rozmawiać na temat ewentualnego skrócenia terminu wykonywanych na terenie Włocławka prac. Odesłała nas do harmonogramu określającego terminy w złożonej miastu ofercie.
Czy zniecierpliwienie prezydenta pomoże przyspieszyć roboty drogowe? Zobaczymy.