Dlaczego? Bo nie każdy uczeń ma w domu komputer. - Wśród młodzieży można zauważyć duże różnice w sytuacji materialnej - mówi Adam Juszkiewicz, nauczyciel z Bydgoszczy. - Nie wszyscy mogą sobie pozwolić na kupno komputera i opłacenie dostępu do internetu. Pomysł ministerstwa nie jest oczywiście do końca zły. Można by, na przykład podłączyć e-book do tablicy interaktywnej i wykorzystać go na lekcji.
Uzdolnieni uczniowie mogą otrzymać stypendia od marszałka województwa
Ministerstwu jednak nie o to chodzi. Chce, aby e-booki trafiły "pod strzechy". W związku z tym przygotowało projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie dopuszczenia do użytku szkolnego programów nauczania i podręczników. Zmiany są istotne. - Podręczniki będą mogły być wydane w formie papierowej wraz z towarzyszącą jej formą elektroniczną lub wyłącznie w formie elektronicznej - uściśla Grzegorz Żurawski, rzecznik MEN. - Tylko materiały edukacyjne dla klas I-III szkoły podstawowej, ze względu na specyfikę tego etapu edukacji, będą mogły być wydane wyłącznie w formie papierowej.
Jak twierdzi Żurawski, według danych GUS ponad 90 proc. gospodarstw domowych z dziećmi w wieku poniżej 16 lat posiada w domu komputer, w tym 83 proc. ma dostęp do internetu. - Założyć więc można, że korzystanie z nowych technologii i internetu jest dla dużej części uczniów codziennością - dodaje.
W 2013 roku komputer sprawdzi maturę
Wydawcy nie są zachwyceni tym pomysłem i podchodzą do niego ostrożnie. - Trudno się odnieść do propozycji resortu - mówi Agnieszka Piątek z Wydawnictwa OPERON. - Znamy zbyt mało szczegółów. Przyglądamy się jednak bacznie zapowiadanym zmianom.
Nowe rozporządzenie zostało skierowane do konsultacji społecznych.