Robert Kubica w tym sezonie bierze udział w dwóch seriach wyścigowych. W Formule 1 jest rezerwowym Alfy Romeo. Gdy jeden z kierowców zespołu - Kimi Raikkonen - miał pozytywny wynik testu na koronawirusa, w bolidzie zastąpił go Polak. Wziął udział w Grand Prix Holandii oraz Grand Prix Włoch. Poza tym regularnie startuje w serii długodystansowych wyścigów European Le Mans Series. W piątej rundzie z sześciu w sezonie Orlen Team WRT zapewnił sobie mistrzowski tytuł.
- Priorytetem jest Formuła 1 - podkreślił w rozmowie z TVP Sport Kubica, pytany o starty w przyszłym sezonie. - Z jednej strony sytuacja w niej jest jasna, z drugiej nie wszystkie decyzje zostały podjęte. Chciałbym ścigać się w F1, ale realistycznie podchodząc do tematu, jest duża szansa, że będzie można mnie zobaczyć w wyścigach długodystansowych. Na dziś jest to kategoria, poza Formułą 1 oczywiście, do której jest mi najbliżej, najbardziej mnie do niej ciągnie i ma ona sens.
W tym roku z Orlen Team WRT Kubica, poza wygraniem cyklu ELMS, był o krok od zwycięstwa w legendarnym 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Jednak chwilę przed końcem rywalizacji z powodu usterki auta zespół musiał się wycofać.
- Czasem, żeby było pięknie, musi być boleśnie. Nie ukrywam, że chciałbym wrócić do Le Mans i powtórzyć to, co było zrobione w tym roku, ale o te dwie i pół minuty dłużej. Nie ukrywam, że gdybym jednak miał możliwość startów w Formule 1, to wyścigi długodystansowe poszłyby na bok - ponownie zwrócił uwagę Kubica, którego w tym roku dodatkowo czeka gościnny (na razie) występ w zespole High Class Racing w czterogodzinnym wyścigu z cyklu World Endurance Championship w Bahrajnie (30 października i 6 listopada).
Polak odniósł się także do możliwości kontynuowania pracy w Formule 1 w roli kierowcy rozwojowego.
- Jest to opcja, jednak nie wyobrażam sobie tego w połączeniu z wyścigami długodystansowymi. To nie do wykonania. Dziś, w czasach Covid-19, kierowca rezerwowy w F1 jest bardzo ważny. Mogliśmy to zobaczyć na moim przykładzie. Z drugiej strony takie kierowca rezerwowy jeździ bardzo mało, bo nie ma testów. Połączenie tej roli z programem sportowym nie jest więc łatwy. Oczywiście pasja do Formuły 1, bycie w padoku i możliwość pomocy zespołowi jest dla mnie zaszczytem i bardzo to doceniam, ale chciałbym się ścigać. Trzeba znaleźć odpowiedni balans i kompromis. Bardzo często to nie zależy ode mnie - zaznaczył w TVP Sport Kubica.
Przed nim ostatnia runda ELMS - 4h Portimao w Portugalii. Tym samym opuści Grand Prix USA w Formule 1, która odbywa się w ten weekend. Podobnie będzie za dwa tygodnie. Gdy królowa motorsportu będzie gościć w Meksyku, Kubica będzie rywalizował w serii WEC w Bahrajnie.
JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:
- Verstappen pokazał środkowy palec Hamiltonowi. "Głupi idiota"
- TOP 10 najbogatszych właścicieli klubów. Newcastle bierze wszystkich
- Pamiętasz ten mecz? Siedem lat temu Polska pokonała Niemców na PGE Narodowym
- Lewandowski rozpoczął sezon w swoim stylu. Jak strzelał w poprzednich latach?
- Lewandowski prawie najlepszym zawodnikiem w FIFA 22!
- Wieczór z Ligą Mistrzów, to randka z Kate Abdo. Zobacz uroczą prezenterkę CBS Sports
