Robert Lewandowski w niedzielnym meczu z VfB Stuttgart gola nie strzelił, musiał zadowolić się asystą. Aby pobić własny rekord strzelecki z zeszłego roku (41 trafień w sezonie ligowym) musiałby w ostatniej kolejce pokonać bramkarza Wolfsburga aż osiem razy. Polak pokazywał już, że stać go na niebywałe wyczyny, w ostatnim czasie jednak nie błyszczał. Od początku kwietnia strzelił "tylko" 4 gole w 8 meczach Bundesligi i Ligi Mistrzów. Według hiszpańskich mediów 33-latek jest coraz bardziej sfrustrowany postawą Bayernu w kontekście jego transferu do Barcelony.
Prezydent bawarskiego klubu Oliver Kahn zapewniał niedawno, że Polak nigdzie się nie wybiera – przynajmniej do końca kontraktu wygasającego 30 czerwca przyszłego roku. Niemieckie media donosiły, że jedyną szansą „Lewego” na transfer jest wywieranie presji na władzach Bayernu. Według katalońskiego „Sportu”, na którego okładce ponownie znalazł się temat transferu 33-latka, sytuacja skończy się właśnie w ten sposób.
Jego agent Pini Zahavi spotkał się ostatnio z przedstawicielami mistrza Niemiec w sprawie przedłużenia kontraktu. „Sport” donosi, że oferta klubu była zdecydowanie niższa od oczekiwanej, do tego zgodnie z polityką Bayernu dla piłkarzy po 30-tce zakłada tylko roczne przedłużenie umowy. Polak chce związać się z klubem na dłużej. To oferuje mu Barcelona (kontrakt na trzy lata lub opcja 2+1), która jest gotowa wyłożyć latem na stół nawet 40 mln euro.
„Lewandowski jest oburzony ofertą Bayernu. Mocniej niż kiedykolwiek tkwi w nim przekonanie, że jego czas w Bundeslidze się już skończył i nadszedł czas na kolejną przygodę” – pisze „Sport”.
ZOBACZ TEŻ:
