https://pomorska.pl
reklama

Rodzinny dom dziecka w Barcinie Wsi woła o pomoc. Powiat twierdzi, że ta jest wystarczająca

Iwona Góralczyk
Fot. Ilustracyjne/ Freeimages
Dawno już - podczas posiedzenia Rady Powiatu w Żninie - emocje aż tak nie wzięły góry. A nigdy wcześniej radna Edyta Szóstak-Ławińska tak bezpośrednio nie wyraziła tu swojej opinii w sprawie.

Wszystko zaczęło się, gdy przyszło do podjęcia uchwały w sprawie zasadności bądź nie skargi na działalność Wiolety Werkowskiej - p.o. dyrektora Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Żninie. Tę skargę, dotyczącą kwestii zabezpieczenia opieki nad dziećmi, złożyli państwo Krychowie prowadzący Rodzinny Dom Dziecka w Barcinie Wsi.
A poszło o - wydawać by się mogło - w każdym innym miejscu pracy sprawę prostą. Mianowicie pani Krych, główny opiekun siedmiorga dzieci w podbarcińskim RDD, rozchorowała się. Informacja ta została zgłoszona do PCPR-u z sugestią, że opieka nad małoletnimi nie jest w takiej sytuacji w pełni zabezpieczona.

Wioleta Werkowska - jak twierdzi - zachowała się zgodnie z literą prawa. - Dostałam informację, że opieka nie jest zabezpieczona. Miałam prawo sądzić, że dotyczy to każdego aspektu. W związku z tym, opierając się na stosownych zapisach, zawiadomiłam sąd. Czynienie mi z tego zarzutu jest nieuzasadnione. Gdybym nie zrobiła nic, a coś by się wydarzyło, wtedy można by mi takowy zarzut przedstawić. Sąd wysłał do państwa Krychów kuratora zawodowego. Tam ów usłyszał, że opieka jest w pełni zapewniona. W takim razie mieliśmy podstawę uznać, że państwo Krych wprowadzili PCPR w błąd.

Po co więc było to zawiadomienie o chorobie pani Krych?

Z relacji prowadzących RDD głównie po to, aby uświadomić władzom powiatu, że przy tych akurat dzieciach pracuje za mało osób. - Sytuacja w ogóle pokazała, że ja nawet nie mam prawa chorować, bo od razu jest zarzut niewypełniania zadań, które mi powierzono, a i próba zamknięcia w związku z tym naszej placówki - komentuje Ewa Ciszak-Krych.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jej zdaniem, podobnie jak męża Janusza, dzieci są zbyt małe, ze zbyt wieloma dysfunkcjami, aby z siedmiorgiem mogli sobie poradzić jedynie małżonkowie przy wsparciu od 7.30 do 15.30 i od poniedziałku do piątku osoby skierowanej tu przez PCPR z Powiatowego Urzędu Pracy.

- Jak żona choruje i nie ma tego pracownika, jasno widać, że wieczorami i w nocy powstaje problem - dał do zrozumienia Janusz Krych.

Inaczej tę kwestię widzi wicestarosta Andrzej Hłond, który z ramienia powiatu sprawuje nadzór nad zadaniami pieczy zastępczej.
- Do tanga potrzeba dwojga. Aby współpracować, muszą być dwie strony. Rodzinna opieka zastępcza to mąż i żona zajmujący się dziećmi. A odnoszę wrażenie, że dążą państwo do tego, aby tam było zatrudnionych 6-7 osób. Pan Krych dąży do pieczy instytucjonalnej. Taką to my w powiecie mamy. Tu o coś innego chodzi. Poza tym za czas zwolnienia chorobowego pani Krych, pan Krych dostał wynagrodzenie. Jest jeszcze jedna kwestia: w marcu tego roku była u państwa osoba z PCPR i osoba, która miała być w RDD na umowę o pracę. PCPR zaproponował pracę w systemie zadaniowym, jeśli trzeba, także w nocy. Cóż się stało? Sprzeciwił się temu pan Krych. Wyeliminował możliwość pomocy. Wasze działania powodują, że utrudniacie współpracę. Aktualnie jest tam 3,5 osoby do pracy. Zajmijmy się wreszcie dziećmi, a nie pisaniem pism do powiatu - zaapelował.

- Długo pracowaliśmy na naszą pozycję w społeczeństwie. Nie pozwolimy, aby nas obrażano. Zacznijcie z nami rozmawiać. Jesteśmy waszym partnerem, a nie wrogiem. Zakomunikowaliśmy potrzebę wsparcia z powodu mojej choroby, a zamiast tego mieliśmy zawiadomienie do sądu. Ale tego mało - podjęto próbę zamknięcia naszego RDD. A co z dziećmi? Wszystkie mówią do nas mamo i tato! Co myśli bezduszny urzędnik podejmując taką decyzję? - mówiła w emocjach Ewa Krych.

- Winą jest niedostateczna liczba osób u nas zatrudnionych - twierdzi Janusz Krych. - Trzeba wziąć pod uwagę wiek i stan zdrowia dzieci. Trzeba liczyć jednego opiekuna na jedno dziecko. Pozostawienie tego bez rozwiązania jest zagrożeniem dla tych maluchów. Wykonujemy zadanie własne powiatu - państwa zadanie. Oczekujemy więc pomocy. Podawana przed powiat kwota 3,7 tysiąca złotych nie jest kwotą stricte na dziecko. Kwota na dziecko wynosi 1052 złote plus 500 złotych z programu rządowego (z tego idzie na jedzenie, ubrania i inne podstawowe potrzeby, ale - zdaniem państwa Krychów - nie wystarczy na specjalistów). Jesteśmy deprecjonowani, bo odważyliśmy się wystąpić o zwiększenie zatrudnienia. A w finale zamiast tego, doszło do naruszenia dóbr osobistych maluchów. Chciano ich pozbawić mieszkania - twierdzi Janusz Krych.

- Apelowałam, aby jakoś się dogadać - wtrąciła radna Grażyna Janicka. - Ale widzę, że obydwie strony się okopały.

- Te kilkulatki nie mogą iść do domu dziecka, bo są za małe. A przenosić je po całej Polsce to jest barbarzyństwo.

- To mi się nie mieści w głowie, że ten dom miał być zamknięty - dodała radna Janicka.

Do sprawy odniosła się też Edyta Szóstak-Ławińska, radna z Barcina: - Gdy wpłynęła propozycja utworzenia Rodzinnego Domu Dziecka w Barcinie Wsi, byłam zachwycona. Znałam Ewę z jej działalności w Barcinie, uważałam więc, że to wspaniały pomysł i odpowiednia osoba do pełnienia tej funkcji. Teraz jednak widzę, że w tych wszystkich działaniach przeszkadza tobie, Ewo, mąż. Odwiedziłam wasz dom, przekazałam rozwiązania zaproponowane przez powiat, ale po twojej rozmowie z mężem to wszystko uleciało. Cokolwiek by zarząd powiatu zaproponował, zawsze jest źle. Słyszę obraźliwe słowa, jest mi przykro, że to z pana ust wypływa. Jest pan roszczeniowym człowiekiem.

- Gdybym mogła cofnąć ten czas, nie podniosłabym teraz ręki za utworzeniem rodzinnego domu dziecka w Barcinie Wsi - powiedziała Edyta Szóstak-Ławińska.

Skarga na p.o. dyrektora PCPR w Żninie została uznana przez radnych za niezasadną. Tylko jedna osoba była przeciw takiej opinii.

Współpraca na linii RDD Barcin Wieś - powiat żniński pozostaje w stanie zaognienia.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
24 września, 16:18, Adam:

Wiele takich Domów powstaje z chęci zysku, szkolenia typu Pride, oraz kwalifikacje do nich przechodzi każdy. Jak się one odbywają, wszyscy wiedzą Przecież Ci ludzie powinni być poinformowani jakie z tym wiążą się konsekwencje.

wcale wiele nie powstaje, człowieku zysk? Sam wychowaj chociaż 3 dzieci to zobaczysz co to jest. Tam jest odpowiedzialność i praca. widać że mało o tym wiesz.

G
Gość
24 września, 17:53, Magda:

Czego Państwo Krychowie oczekują ? Jednej osoby na jedno dziecko ? Więcej pieniędzy ? ,,, Za pomoc specjalistów trzeba płacić "" Z całym szacunkiem ...wszystko jest bezpłatne. Tym bardziej dla nich. Proszę przestańcie zasłaniać się dobrem dziecka. Jeżeli nie dają rady , niech wychowują trójkę dzieci. Jednostki chorobowe ??? Byli informowani o stanie zdrowia dzieci.

niestety masz złe informacje. Za każdego prawie specjalistę trzeba płacić bo na fundusz czekasz dłuuuugo a nikt nie przyjmie cię prywatnie bez kasy

G
Gość
24 września, 16:34, Natalka:

Proszę o informację. Ile Ci państwo otrzymują na jedno dziecko, konkretna kwota ze wszystkimi dodatkami.

Ile Ci państwo otrzymują pieniędzy na tzw wypłatę?

na dziecko otrzymują miesięcznie 1.052 zł i do tego 500 . Nic więcej. Do tego według rachunków za prąd,gaz itp. A zarabiają razem około 3 x najniższa krajowa netto. Policz .

M
Magda

Czego Państwo Krychowie oczekują ? Jednej osoby na jedno dziecko ? Więcej pieniędzy ? ,,, Za pomoc specjalistów trzeba płacić "" Z całym szacunkiem ...wszystko jest bezpłatne. Tym bardziej dla nich. Proszę przestańcie zasłaniać się dobrem dziecka. Jeżeli nie dają rady , niech wychowują trójkę dzieci. Jednostki chorobowe ??? Byli informowani o stanie zdrowia dzieci.

N
Natalka

Proszę o informację. Ile Ci państwo otrzymują na jedno dziecko, konkretna kwota ze wszystkimi dodatkami.

Ile Ci państwo otrzymują pieniędzy na tzw wypłatę?

A
Adam

Wiele takich Domów powstaje z chęci zysku, szkolenia typu Pride, oraz kwalifikacje do nich przechodzi każdy. Jak się one odbywają, wszyscy wiedzą Przecież Ci ludzie powinni być poinformowani jakie z tym wiążą się konsekwencje.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Podlej tym jeżówki w czerwcu, a twój ogród utonie w kwiatach

Podlej tym jeżówki w czerwcu, a twój ogród utonie w kwiatach

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska