ZOBACZ TAKŻE:
Sto rodzin sąsiaduje z wylęgarnią zarazków, ale sądowi się nie spieszy
(Źródło:dziennikpolski24.pl)
O tej bulwersującej sprawie informowaliśmy nie tylko ale także ogólnopolskie media. W niedzielę 22 maja dwaj chłopcy w wieku 9 i 11 lat zobaczyli, jak ich sąsiad wkłada do reklamówki sześć kociąt, a następnie uderza nimi o ścianę gospodarczego budynku. Dzieci wołały by przestał, ale on nie reagował. O całym zajściu poinformowały kobietę, która na podwórku sąsiada znalazła reklamówkę z martwymi kociętami i zaalarmowała policję.
Na miejsce szybko przyjechali mundurowi z Komisariatu Policji IV w Kielcach, policjanci ustalili przebieg wydarzeń a badanie wykazało, że 62-letni oprawca był pijany. - Miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu – relacjonował Damian Janus, oficer prasowy świętokrzyskiej komendy policji.
Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu, z którego został zwolniony następnego dnia po przesłuchaniu. Za zabicie zwierząt ze szczególnym okrucieństwem ustawodawca przewidział karę do trzech lat więzienia. W październiku Sąd Rejonowy w Kielcach uznał, że oskarżony zabijając koty, na dodatek w obecności dzieci działał ze szczególnym okrucieństwem i skazał go na rok pozbawienia wolności oraz 1000 złotych nawiązki na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
- Najwyraźniej sędzia uznał, że kara wolnościowa – wyrok w zawieszeniu, nie spełni swej roli – wyjaśnia sędzia Jan Klocek rzecznik sądu.- W aktach nie ma uzasadnienia wyroku, bo żadna ze stron nie odwołała się od niego.
Zadowolona z takiej kary jest Anna Studzińska kierująca kieleckim oddziałem Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami . – To pierwszy w naszym województwie wyrok bezwzględnego więzienia dla osoby znęcającej się nad zwierzętami. Do tej pory sędziowie byli łagodni , najczęściej dawali wyroki w zawiasach lub sprawy umarzano ze względu na niską szkodliwość czynu. Może teraz to się zmieni?
Pierwszy w Polsce wyrok roku pozbawienia wolności i 10-letniego zakazu posiadania zwierząt zapadł w grudniu 2012 roku, usłyszał go 58-letni mieszkaniec Oświęcimia za wyrzucenie z okna trzyletniego yorka. Miłośnicy zwierząt na Facebooku założyli stronę „Dziękujemy sędziemu Konradowi Gwoździewiczowi” , który orzekał w tej sprawie. Na stronie można było wpisywać swoje podziękowania i uwagi. W Kielcach orzekał Krzysztof Armański.
W czerwcu Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało o propozycjach zaostrzenia prawa, mających zwiększyć ochronę zwierząt między innymi do pięciu lat więzienia za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem (teraz maksymalnie 3 lata), kary finansowe do 100 tysięcy złotych i możliwość orzekania zakazu wykonywania określonych zawodów.
Wyrok na mieszkańca Woli Kopcowej właśnie się uprawomocnił i w ciągu najbliższych dni otrzyma on wezwanie do stawienia się w najbliższym więzieniu: areszcie śledczym w Kielcach lub w zakładzie w Pińczowie. – Jeśli tego nie uczyni dobrowolnie zostanie dostarczony przez policję – dopowiada rzecznik sądu.