- Będziemy przepuszczali samochody służb jadących na sygnale. Wszystkie, poza limuzynami rządowymi - zapowiada Tomasz Afelt, producent wieprzowiny z Dębowej Łąki. I dodaje: - Co pewien czas będziemy także przepuszczali wszystkich kierowców.
W poniedziałek, o czym informowaliśmy, ponad 200 gospodarzy ruch na rondzie w Lipnicy zablokowało maszerując po pasach dla pieszych wokół skrzyżowania. Auta stanęły tylko na około 10 minut. Bo spontanicznie zorganizowana akcja nie była wcześniej zgłoszona w urzędzie.
- Teraz wszystkie formalności zostały dopełnione - zapewniają rolnicy. Formy protestu postanowili nie zmieniać. W piątek będą po prostu chodzili po pasach dla pieszych.
Czytaj: Ponad 200 rolników blokowało rondo w Lipnicy [zdjęcia, wideo]
Jakie postulaty mają gospodarze?
Przypomnijmy, że gospodarze podczas poniedziałkowego protestu wysunęli 12 postulatów. Domagają się m.in. zdecydowanych reakcji po wprowadzeniu rosyjskiego embarga na polską wieprzowinę. Jedną z ich propozycji jest interwencyjny skup trzody chlewnej oraz rekompensaty za odstawione tuczniki, których ceny spadły teraz poniżej kosztów produkcji.
Do niektórych postulatów zdają się przychylać przedstawiciele rządu. - Nie interesują nas kolejne obietnice. Nie uwierzę dopóki nie będę miał pieniędzy na koncie - komentuje Tomasz Afelt.
Stanisław Szarowski, wójt gminy Dębowa Łąka: - Pismo zapowiadające protest nie miało żadnych uchybień formalno-prawnych, więc nie było podstaw, aby go zabronić. Akcja rolników będzie więc prowadzona zgodnie z prawem.
We wniosku złożonym w urzędzie rolnicy zobowiązali się do wyłonienia ze swojego grona grupy, która będzie dbała o to, aby protest przebiegał spokojnie. Akcję ubezpieczać będą także wąbrzescy policjanci.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców