Najbardziej pesymistyczne oceny formułowali rolnicy z województw: wielkopolskiego (wskaźnik zmiany ogólnej sytuacji w gospodarstwach rolnych, według specjalizacji, wyniósł minus 33,6), kujawsko-pomorskiego (minus 32,5) oraz opolskiego (minus 32,4) - napisano w raporcie „Koniunktura w gospodarstwach rolnych w 2 półroczu 2024 roku” przygotowanym przez Urząd Statystyczny w Zielonej Górze.
Brak stabilizacji wpływa na nastroje w branży
Z czego wynika tak duży pesymizm gospodarzy z naszego regionu? - W minionym roku było trochę strat z powodu np. przymrozków czy gradobicia, ale susza nie poczyniła aż takich szkód jak we wcześniejszych latach - uważa Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. - Pesymizm może się wiązać z brakiem stabilizacji.
Z raportu wynika, że w 2 półroczu 2024 r. użytkownicy gospodarstw rolnych ocenili ogólną sytuację w swoich gospodarstwach lepiej niż rok wcześniej. I chociaż wartość wskaźnika zmiany ogólnej sytuacji gospodarstw rolnych (WZOS) wzrosła nie tylko na poziomie kraju, ale i we wszystkich województwach, to do optymizmu jest daleko. Bo w przypadku ocen dotyczących opłacalności produkcji rolniczej oraz popytu na produkty wytwarzane w gospodarstwach – choć wartości wskaźników nadal były ujemne - wskaźniki te poprawiły się w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku.
Autorzy raportu podkreślają jednak, że mimo poprawy nastrojów wśród rolników, oceny zmian koniunktury w 2 półroczu 2024 r. pozostały pesymistyczne.
Unijne wsparcie, ceny produktów rolnych i kredyty preferencyjne
W minionym roku, jako najważniejszy czynnik sprzyjający rozwojowi gospodarstw, rolnicy wskazywali możliwość korzystania z unijnego wsparcia (w kraju 63,5% rolników wskazało ten czynnik). „Duże znaczenie miały również korzystne ceny sprzedaży produktów rolnych (drugi najczęściej wskazywany czynnik w połowie województw) oraz kredyty preferencyjne” - czytamy w raporcie.
- Kredytów preferencyjnych nie ma dużo, limity szybko się wyczerpują, a kredyty komercyjne mamy najdroższe w Europie - komentuje prezes Kierzek.
Wysokie koszty produkcji przeszkadzają
Z raportu wynika, że zbyt wysokie koszty produkcji pozostały główną barierą rozwoju gospodarstw (tak wskazało ponad 60% rolników w 11 województwach). Było to szczególnie odczuwalne w gospodarstwach specjalizujących się w produkcji roślinnej.
- W naszym województwie wciąż spada pogłowie zwierząt, więcej rolników stawia na produkcję roślinną, która ostatnio stała się bardziej „kapryśna”, nieprzewidywalna - twierdzi Ryszard Kierzek. - Wahania giełdowe, coraz częściej występujące trudności ze sprzedażą ziarna w dobrej cenie... Trudno to przewidzieć. Tymczasem ceny środków ochrony roślin ustabilizowały się na dość wysokim poziomie.
I właśnie wśród innych czynników ograniczających rozwój rolnicy wymieniali zbyt niskie ceny zbytu, warunki atmosferyczne oraz niepewność ogólnej sytuacji gospodarczej.
W gronie użytkowników gospodarstw o powierzchni 50 ha i więcej, najbardziej pesymistyczne oceny koniunktury odnotowano w woj. świętokrzyskim (wskaźnik równy minus 40,1), łódzkim (minus 34,9) oraz kujawsko-pomorskim (minus 34,1).
Autorzy raportu zauważają, że także prognozy na 1 półrocze 2025 r. były ostrożne i najczęściej negatywne.
