Najbliższe decyzje w zakresie środków ochrony roślin w Unii Europejskiej były tematem spotkania w ministerstwie. Zorganizowano je na wniosek kilkunastu organizacji rolniczych. MRiRW reprezentowała wiceminister Ewa Lach. Wycofania wielu substancji czynnych wiąże się z zagrożeniem dla polskiego rolnictwa. To stanowisko organizacji zajmujących się uprawą zbóż, rzepaku, buraka cukrowego, kukurydzy, ziemniaków, owoców i warzyw.
Jak przypomina biuro prasowe MRiRW, także w tym roku zakończony się dyskusja w sprawie kryteriów dla tzw. zaburzaczy endokrynnych: - Pierwsza propozycja Komisji Europejskiej jest bardziej restrykcyjna niż rekomendacja Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności. Łącznie tylko te dwie sprawy mogą spowodować wycofanie około 25% dostępnych środków ochrony roślin w Polsce, jednocześnie nie przynosząc poprawy bezpieczeństwa zdrowotnego.
Trwają prace nad kolejnymi zagadnieniami regulacyjnymi w UE, które mogę powiększyć liczbę substancji czynnych dotkniętych restrykcjami. - To sytuacja bardzo niekorzystna dla rolników, może doprowadzić do wzrostu kosztów produkcji, ograniczenia plonów oraz pogorszenia ich jakości - ocenił Mirosław Borowski, wwiceprezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
- Rolnicy stosują środki ochrony roślin w celu zapewnienia zdrowia uprawom oraz opłacalności ich pracy, aby utrzymać swoje rodziny oraz zapewniać dostęp konsumentom do bezpiecznej żywności – przypomniał Stanisław Kacperczyk, wiceprzewodniczący Rady Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Przedstawiciele organizacji rolniczych podkreślają, że chcą większego wsparcia ze strony ministerstwa na forum unijnym.
Źródło: informacja prasowa