Delegacja rolników z powiatu aleksandrowskiego wyjechała na przejście graniczne z Ukrainą. W Medyce protestują dalej, spacerują przez przejścia dla pieszych.
- Co godzinę przejeżdża jeden tir, autobusy są przepuszczane - opowiada Daniel Pawlak z Dąbrówki w gminie Raciążek.
Do Medyki dotarli w niedzielę rano, 25 lutego. Mają zamiar zostać do poniedziałku. - Nie zgadzamy się nie tylko z Zielonym Ładem, ale także z napływem zboża i innych towarów zza wschodniej granicy.
Przeczytaj też:
Wcześniej gospodarze z powiatu aleksandrowskiego organizowali już kilka protestów na DK 91 oraz w Toruniu. W środę 21 lutego wyjechali ciągnikami na drogi w Aleksandrowie Kujawski mi Ciechocinku. - Boimy się o naszą przyszłość i naszych dzieci, które nie mają szans normalnie pracować w gospodarce. Chcemy też otworzyć oczy konsumentom, by zwrócili uwagę na to, co kupują w sklepach - mówią.
Jak zaznaczają, niska cena towarów to nie zawsze promocja, a sprzedaż towaru z Ukrainy. - Z pewnością gorszej jakości - dodają.

Na przejście graniczne w Medyce przyjechali z flagami, na których widnieją nazwy miejscowości. - Zostawimy je tu, by inni widzieli, że rolnicy z powiatu aleksandrowskiego też mają dość całej sytuacji - zaznaczają.
Do Medyki pojechali: Jakub Ćwikliński z miejscowości, Biele gmina Bądkowo, Kacper Świątek z Przybranówka gmina Aleksandrów Kujawski, Radek Marek z Chrustowo gmina Dąbrowa Biskupia, Kamil Kulpa z Łowiczka gmina Bądkowo, Marcin Pacholski z Wojtówki gmina Bądkowo, Daniel Żurowski i Piotr Skowron z Wilkostowa gmina Aleksandrów oraz Daniel Pawlak Dąbrówki.