Chociaż jest to droga gruntowa, korzysta z niej wielu mieszkańców. To skrót do Wielkich Radowisk. Jadąc nim można zaoszczędzić ponad cztery kilometry drogi. O problemie wie bardzo dobrze Stanisław Szarowski, wójt gminy Dębowa Łąka. - Niestety, wszelkie nasze działania, aby remontowane były drogi powiatowe na terenie gmin, spełzają na niczym. Odkąd nie mamy swojego przedstawiciela w radzie powiatu, jest nam trudno zmobilizować władze starostwa do remontu dróg w naszej gminie - przyznaje Stanisław Szarowski, wójt gminy Dębowa Łąka.
Rolnicy, po kawałku, z drogi robią... pola
Problem "zaorywania pasa drogowego" przez mieszkańców wsi jest poważny. - Bywają rolnicy, którzy nie szanują cudzej własności. Do takich sytuacji dochodzi nie tylko na drogach gruntowych, ale również asfaltowych - tłumaczy Krzysztof Bas, kierownik Zarządu Dróg Powiatowych w Wąbrzeźnie.
Droga z Kurkocina do Wielkich Radowisk była remontowana kilka lat temu. - Przywrócenie jej do stanu z okresu zaraz po remoncie wymagałoby dużego nakładu finansowego. Musielibyśmy wynająć geodetę, który na nowo wyznaczyłby pas drogowy. Nie mamy na to pieniędzy - dodaje kierownik Bas.
Wąbrzeski Zarząd Dróg Powiatowych ma pod swoim nadzorem 210 kilometrów dróg. W tym roku na ich bieżące utrzymanie - łącznie zimowe i letnie - ZDP ma 290 tysięcy złotych.
Alicja Kalinowska
[email protected]