Drugi dzień 1/8 finału Ligi Mistrzów. Real Madryt wygrał w Rzymie, VfL Wolfsburg górą w Gandawie.
Bardziej interesował nas mecz z Rzymu. Wojciech Szczęsny w bramce gospodarzy miał trudne zadanie, bo najbardziej dziurawa defensywa wśród uczestników 1/8 finału zmierzyła się z najskuteczniejszą ofensywą. To był także trenerski debiut Zinedina Zidana w Lidze Mistrzów.
Jego drużyna zaczęła ospale. W pierwszej połowie Real nie oddał ani jednego celnego strzału na bramkę Romy. Jak szybko policzyli statystycy, po raz pierwszy w meczu Ligi Mistrzów od blisko 5 lat!
Szczęsny był długo bezrobotny, ale po przerwie miał już więcej pracy. W 57. minucie był bez szans przy uderzeniu Cristiano Ronaldo. To nadal nie był wielki mecz, ale faworyt z Madrytu kontrolował sytuację na murawie, co udokumentował jeszcze jednym golem.
W drugiej parze pojedynek kopciuszków, czyli Gent kontra Wolfsburg. Zwłaszcza awans Belgów był sporą niespodzianką, ale wszystko wskazuje na to, że ich sen powoli się kończy. „Wilki” już w rozgrywkach grupowych zaprezentowały się bardzo solidnie, wypunktowały rywala na jego boisku. Dwa gole w końcówce dają jeszcze cień nadziei Belgom przed rewanżem.