Koronowo to jedna z nielicznych gmin które zdecydowały się na budowę mieszkań socjalnych. Inwestycja planowana jest na osiedlu Przyrzecze. Tymczasem sprzeciw zgłosili mieszkańcy osiedla, na którym żyje też środowisko Romów. Od dawna.
Od połowy lat 50. XX w.
Wrośli w osiedle, zżyli się z miejscowymi, nie ma żadnych problemów. Zdaniem mieszkającego na Przyrzeczu Dariusza Nigmańskiego - budynki socjalne w pobliżu budynku Romów mogą być formą represji w stosunku do miejscowej społeczności. Może władze liczą na to, że w ten sposób tak umilą życie Romom, że ci z naszego osiedla wyprowadzą się?
Czytaj: W Koronowie mieszkają też obcokrajowcy i Cyganie
Tadeusz Bosman-Krzyżanowski, prezes Stowarzyszenia Romów w Bydgoszczy, zna problemy swego środowiska w Koronowie, jak mało kto. Wspólnymi siłami udało się ocieplić i wyremontować dom Romów, problemów ze współpracą z gminą nie ma żadnych. - Ale - mówi prezes Bosman-Krzyżanowski - budowy obok budynku socjalnego obawiamy się.
- Przyjdą obcy, nie znają i nie rozumieją naszej kultury i naszej odmienności, co może przysporzyć tylko kłopotów. To nie jest dobre rozwiązanie. Może dojść do konfliktów. Jesteśmy wiec przeciwni budownictwu socjalnemu na osiedlu, na którym mieszka przecież dwanaście naszych rodzin.
Stanisław Gliszczyński, burmistrz Koronowa: - Mam na głowie kolejkę rodzin i osób oczekujących na mieszkania socjalne. 6 rodzin trzeba wyprowadzić z kamienicy, której znalazł się właściciel. Co mam powiedzieć rodzinie młodych pracujących z dzieckiem, która mieszka w jednym pokoju z rodzicami? Nie stać ich na zakup mieszkania spółdzielczego, których koronowska SM nie buduje od lat... Co mam powiedzieć opuszczającym dom dziecka, dla których muszę znaleźć lokum? Dlatego stawiam na budowę około 20 mieszkań socjalnych na Przyrzeczu, nie 42.
Projektanci przygotowują koncepcję.