Rosiak i Popowicz ze złotymi medalami!

Marika Popowicz, gdy tylko minęła jako pierwsza linię mety na 100 m, zaczęła skakać do góry jak opętana. Rzuciła się ramiona rodziców i trenera Jacka Lewandowskiego. Mimo fatalnej pogody - deszczu i zmiennego wiatru, z powodu których przesunięto na piątek tyczkę kobiet - potwierdziła, że jest obecnie najlepszą sprinterką w Polsce.

Wygrała z czasem 11,55 i w tej pogodzie było jasne, że o minimum na MŚ w Daegu (11,29) będzie można tylko pomarzyć. Ale tym występem zawodniczka Zawiszy udowodniła, że jest murowaną kandydatką do sztafety 4x100. Wylot do Korei już za kilka dni. - Tak bardzo mi zależało, żeby właśnie tu, przed własną publicznością zdobyć złoto! Udało się! - mówiła uszczęśliwiona. - Nie martwię się, że nie mam minimum indywidualnie. Cały ten sezon jest dość nierówny. Ale mam nadzieję, że problemy już za mną i teraz będzie tylko lepiej. Nie ma co narzekać na warunki - one były równe dla wszystkich.do Korei mocno bić się w sztafecie i liczymy po cichu na małą niespodziankę. Popowicz wystąpi jeszcze w mistrzostwach na 200 m i w sztafecie.
Najpoważniejszym kandydatem do złota na 100 wśród mężczyzn był Dariusz Kuć, który od kilku miesięcy broni barw Zawiszy i także jest pod opieką trenera Lewandowskiego. Wygrał spokojnie bieg eliminacyjny (10.48), ale naciągnął mięsień. W finale nie wystartował. - Nie chcieliśmy ryzykować poważnej kontuzji. Darek już wypełnił minimum na mistrzostwa świata i to jest najważniejszy występ - powiedział "Pomorskiej" trener Lewandowski.

Miłą niespodziankę sprawił Michał Rosiak w ciekawym konkursie skoku w dal. W swojej ostatniej próbie podopieczny trenera Marka Ziółkowskiego poszybował na 7,68 i wyprzedził o 4 cm Marcina Starzaka (AZS AWF Biała Podlaska). Tytuł mistrza Polski seniorów wrócił w jego ręce po roku po dwóch latach. Dokładnie na tym samym stadionie w 2009 r. odbierał złoto z wynikiem 7,58. Przed rokiem z Bielsku-Białej było znacznie gorzej - tylko 7,15 i 10. miejsce. Dotychczas najlepszy wynik w karierze uzyskał w 2007 r., gdy z wynikiem 7,94 zdobył w węgierskim Debreczynie młodzieżowe mistrzostwo Europy. Żeby jednak pojechać na MŚ do Daegu trzeba było skoczyć minimum 8,20.

LKS Vectra DGS pierwszego dnia ma w dorobku także drugi medal. Wicemistrzynią Polski na 5000 m została Katarzyna Kowalska z rekordem życiowym 15.48,88. Podopieczna trenera Mariana Nowakowskiego przegrała tylko z Lidią Chojecką (Pogoń Siedlce) - 15.46,88. Minimum na MŚ wynosi 15.14,00. Kowalska jeszcze wystąpi na 3000 m z przeszkodami.

Niespodzianką pierwszego dnia byłą porażka w rzucie dyskiem Piotra Małachowskiego (63,21) z Przemysławem Czajkowskim (63,81).

Mistrzowie polski
Mężczyźni Kula:Majewski (AZS AWF Warszawa) - 20,96; w dal:ł Rosiak (LKS Vectra DGS Włocławek) - 7,68; 100 m: Paweł Stempel (AZS AWF Biała Podlaska) - 10,48; dysk: Przemysław Czajkowski (AZS AWF Biała Podlaska) - 63,81; 3000 z przeszk.: Łukasz Kujawski (SKLA Sopot) - 8.40,22;
Kobiety Młot: Anita Włodarczyk (Skra Warszawa) - 73,05; 100 mopowicz (Zawisza Bydgoszcz) - 11,55; kula: Paulina Guba (Start Otwock) - 16,94; 5000 m: Lidia Chojecka (Pogoń Siedlce) - 15.46,88; (19.40).