Rosja uznała, że pomnik, który ma stanąć na miejscu katastrofy pod Smoleńskiem jest za duży i może mieć maksymalnie 40 metrów. - Stworzy to zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Poza tym nie ma tam wystarczająco miejsca pod taki pomnik. My chcemy, żeby to nie był tylko pomnik, ale pamiątkowe miejsce, gdzie można przyjść, złożyć kwiaty, pokłonić się, żeby tam były ławeczki, skwer - tłumaczył Medinskij.
Zobacz też: Prezydent Warszawy: Pomnik smoleński nie na Krakowskim Przedmieściu
Polski resort kultury stanowisko strony rosyjskiej określa jako zaskakujące.
Czytaj e-wydanie »