- Kogoś zaskoczyły wyniki referendum na Krymie?
- A czy one mają coś wspólnego z rzeczywistością? Referendum przeprowadzone pod lufami wojsk okupacyjnych, które kontrolują cały obszar, nie ma nic wspólnego z zasadami demokratycznego państwa.
- Ukraina definitywnie utraciła Krym?
- Putin nie wycofa się z Krymu. Przez to w całym regionie uruchomiony zostanie przyspieszony wyścig zbrojeń. Ukraina będzie też starała się jak najszybciej naprawić swój błąd - czyli ponownie pozyskać broń atomową, którą w połowie lat 90. oddała Federacji Rosyjskiej w zamian za gwarancje suwerenności i nienaruszalności granic. Podpisały się pod tym: Rosja, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone. Jakie wnioski zostaną wyciągnięte z tej sytuacji? Broń atomowa jest jedynym narzędziem oddziaływania w polityce międzynarodowej! Nie traktaty, rozmowy, a głowice atomowe. Rosja na całym świecie uruchomiła zbrojenia na nieprawdopodobną skalę. Na razie mamy do czynienia ze straszeniem. Obecna rosyjska armia nie jest w stanie skutecznie bronić decyzji Putina. Sprawna jest część sił szybkiego reagowania, ale armia jest słaba. Trwa jej przebudowa.
- Jeśli będą się nasilać prowokacje we wschodniej Ukrainie, to Putin nie ruszy tam z "bratnią pomocą"?
- Na razie będzie próbował osiągnąć jak najwięcej bez jednego wystrzału. Do tej pory żołnierze ukraińscy i rosyjscy trzymali się twardych rozkazów: nie używać broni. Mamy do czynienia z potężnie narastającym napięciem, ale żadna ze stron nie strzeliła do drugiej. Ponadto Putin ma miażdżącą przewagę nad Unią Europejską, a Stany Zjednoczone nie są gotowe do zdecydowanych działań. Chiny też powstrzymają się od silnej reakcji. A Putin będzie sprawdzał, na ile może zastraszyć Europę. Od wielu lat ma on obsesję na punkcie odbudowy imperium. Chce pokazać światu, że nie cofnie się przed niczym. Sądzi, że jeśli się ugnie to przegra. Dla niego to walka o wszystko.
- Powinniśmy się bać?
- Każdego psychopaty należy się bać. Ten człowiek myśli w kategoriach stalinowskiego imperium. Wie, że Europa jest bezbronna, a NATO nie zdecyduje się na żadne działania. Jego chore ambicje sięgają zastraszenia i zdominowania Europy w perspektywie najbliższych kilku lat. Skończy się to katastrofą Rosji, ale też całego kontynentu.