Jego wypowiedź cytuje agencja Ukrinform. „Na Krym na sprzedaż trafia bardzo dużo samochodów na ukraińskich numerach. Oprócz tego obok targów stoją ciężarówki z używanymi lodówkami, telefonami, iPhone'ami, telewizorami (...) Ludzie z chęcią kupują, bo ceny są bardzo niskie” – mówił Mustafa Dżemilew.
Ukrinform podkreśla, że „rosyjscy wojskowi, opuszczając ukraińskie terytorium, wywożą z domów Ukraińców sprzęt, narzędzia, odzież, jedzenie”. Bazar, na którym sprzedawane są skradzione rzeczy, zorganizowano też na Białorusi w pobliżu granicy z Ukrainą.
24 lutego prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił rozpoczęcie inwazji na Ukrainę na pełną skalę. Rosyjskie wojska ostrzeliwują i niszczą kluczowe obiekty infrastruktury, przeprowadzając masowy ostrzał dzielnic mieszkalnych ukraińskich miast i wsi przy użyciu artylerii, wielu wyrzutni rakiet i pocisków balistycznych.
