Propozycję dostał podczas 8. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego "Era Nowe Horyzonty", z którego wrócił w sobotę. **
W "Pora umierać" Doroty Kędzierzawskiej Kamil zagrał u boku Danuty Szaflarskiej Dostojewskiego.śniej zagrał w filmie tej reżyser "Jestem". Widzowie między 17 a 27 lipca obejrzeli 570 filmów - fabularnych, dokumentalnych i animowanych.
Kamil, ze starszą siostrą Anetą, był we Wrocławiu od poniedziałku do piątku.
- "Pora umierać" wyświetlili dwa razy, mimo iż film na ekrany kin wszedł kilka miesięcy temu, to na widowni był komplet - mówi Kamil Bitau. - Potem były konferencje prasowe, na które również przychodziło dużo osób i dziennikarzy. Pytali o to, jak dostałem się do filmu Doroty Kędzierzawskiej, jak mi się współpracowało z Danutą Szaflarską, prosili abym opowiedział ciekawostki z planu filmowego. Pytali czy wiem kim był Dostojewski? Bo w filmie mówię, że był jakimś starożytnym malarzem. Wiem, ze był rosyjskim prozaikiem.
- Tylko ja i Karolina Rozwód, zajmująca się promocją filmu, reprezentowaliśmy "Pora umierać" - dodaje. - Dorota Kędzierzawska kręci w okolicy Suwałk kolejny film i nie mogła być. Jestem niepełnoletni, więc byłem z siostrą. Opiekowała się mną też pani Karolina. Ciekawe, czy nasz film zdobędzie jakąś nagrodę?
To już piąty festiwal filmowy, na który został zaproszony młody chełmnianin.
W sierpniu Kamil jedzie na kolejny plan filmowy. Tym razem zagra w etiudzie filmowej studentów.
- Nie mam jeszcze scenariusza, ale zgodziłem się na udział w tej etiudzie - mówi adept aktorstwa. - Prosiła mnie studentka, która zostanie operatorem i jej kolega, który jest na reżyserii. Wyjeżdżam 8 sierpnia do małej wsi pod Krakowem, bo tam będą kręcić. Lekko nie będzie, bo trzeba będzie wstawać o 4 nad ranem, ale dam radę.
Wcieli się w główną rolę - Piotrka. To chłopak, który w dzieciństwie bardzo blisko emocjonalnie związał się ze swoją daleką kuzyną. Potem ona przeprowadziła się do miasta, on został na wsi. Kiedy ona wraca, okazuje się, że oboje bardzo się zmienili. On jest zamknięty w sobie, ona - lubi dyskoteki.
- Chodzę po okolicznych lasach, zbieram złom, z którego zbuduję maszynę - zdradza fabułę Kamil. - A potem będę chciał na niej polecieć i ... chyba się rozbiję. Nie mam tremy, czekam na scenariusz, aby się zacząć przygotowywać.
We Wrocławiu Kamil i jego siostra zdążyli zwiedzić miasto oraz zabytki, zrobić pamiątkowe zdjęcia.
- Byliśmy również w kinie na filmie "Bracia Karamazow" według powieści Fiodora Dostojewskiego - mówi Aneta Bitau.
Monika Smól
