https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rowerzyści z Bydgoszczy zerwali rozmowy i przeszli do kontrataku

(bog)
Nie ma zgody na kompromisowy plan dotyczący kontrapasa na Gdańskiej w Bydgoszczy.
Nie ma zgody na kompromisowy plan dotyczący kontrapasa na Gdańskiej w Bydgoszczy. Paweł Skraba
Nie ma zgody na kompromisowy plan dotyczący kontrapasa na Gdańskiej. Przedstawiciele środowisk rowerowych dwa razy spotkali się w tej sprawie z handlarzami, ale bez skutku. - Przez kupców nie przemawia troska o dobro klienta, lecz chęć zachowania wygody parkowania dla siebie - twierdzą.

To była pierwsza próba pogodzenia sprzecznych interesów kupców i rowerzystów. Jeszcze w grudniu podjął się jej zastępca prezydenta Bydgoszczy, Łukasz Niedźwiecki, który przedstawił dwa, kompromisowe rozwiązania: częściowe przeniesienie kontrapasa na chodnik, albo pozostawienie go na jezdni, ale pod warunkiem, że będzie funkcjonować tylko podczas sezonu rowerowego.

Niemal od razu pierwszy wariant zyskał akceptację kupców z Gdańskiej. Ostateczne porozumienie miało jednak zostać wypracowane podczas bezpośrednich rozmów przedstawicieli obu grup.

Zobacz także: Likwidacja rowerowego kontrapasa na ul. Gdańskiej stała się faktem [zdjęcia]

Po drugim spotkaniu negocjacje zostały jednak zerwane.

Jak udało nam się ustalić cykliści najpierw zaproponowali pozostawienie istniejącej trasy kontrapasa, ale w zamian przygotowali projekt przesunięcia elementów tzw. małej architektury - ławek, kwietników, śmietników, itp. - co dałoby ok. 30 miejsc parkingowych. Wobec kategorycznego sprzeciwu handlowców ostatecznie zgodzili się więc na "karykaturalny" wariant sezonowy.

Kupcy natomiast nieoczekiwanie wrócili do jeszcze wcześniejszej wersji i żądając przesunięcia ruchu na inne ulice.

Równolegle członkowie Bydgoskiej Masy Krytycznej przeprowadzili "wizję lokalną" Gdańskiej i ustalili, że od jednej trzeciej do połowy wszystkich samochodów parkujących teraz na kontrapasie ma wykupiony abonament.

- Wszystko wskazuje na to, że przez kupców nie przemawia troska o dobro klienta lecz chęć zachowania wygody parkowania dla siebie - mówi Łukasz Juszczak, organizator obu spotkań i pełnomocnik prezydenta Bydgoszczy ds. komunikacji rowerowej. - W związku z tym, nie widzimy celu dalszej dyskusji, a decyzję w tej sprawie przekazujemy na ręce ratusza.

Zobacz także: Gdzie jest kontrapas? Akcja bydgoskich rowerzystów w centrum miasta [zdjęcia]

Identyczne sformułowanie znalazło się w oficjalnym oświadczeniu, jakie cykliści złożyli wczoraj w magistracie. Szczegółowo wyjaśnili, że propozycja "slalomu" jest niebezpieczna dla pieszych i wyrazili zdziwienie stanowiskiem kupców.

Co dalej? - Nie mam jeszcze tego pisma, ani potwierdzenia braku porozumienia ze strony kupców. Jeśli do końca stycznia kompromis nie zostanie wypracowany, to decyzja spadnie na mnie. Na szczęście do tego jest jeszcze trochę czasu - mówi tymczasem Łukasz Niedźwiecki.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 22

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kermipb
Rowerzyści oburzają się że my kierowcy nie traktujemy ich jako pełnoprawnych
uczestników ruchu.No to sobie podyskutujmy dlaczego tak jest.Może zacznę od Fordonu.
Ulica Twardzickiego wraz z Pelpińską a więc przez cały Fordon posiada po obu stronach
wydzielone ścieżki rowerowe.Tylko co z tego jak duża grupa rowerzystów i tak jedzie
ulicą.Nie żądam żeby jeżdżli na światłach w dzień,ale na Boga jazda po zmierzchu
ulicą bez świateł to jest nie tylko głupota,ąle kpiny z innych uczestników ruchu.
Dalej,jazda parami.Jak kierowca nie ma się wkurzać jak nie może wyprzedzić durni
którzy chcą sobie pogadać jadąc obok siebie i skutecznie blokując ruch?Dlaczego
rowerzyści pomimo znaku zakaz ruchu dla rowerów poruszają się ul.Fordońską?
Kupcy słusznie się oburzają .Rowerzysta nie robi zakupów,więc niby dlaczego ma mieć
przywilej odrębnego pasa ruchu w największym skupisku handlowym?Dlaczego
rowerzyści korzystający z dróg,domagający się ścieżek rowerowych mają nie płacić
podatków?Święte krowy żyjące na koszt wszystkich?A tak na marginesie,to ile zarabia
ten pełnomocnik od rowerów przy Prezydeńcie?

Tu się zgodzę w sprawie obowiązkowego oświetlenia roweru. Ale edukować trzeba obie strony bo kierowcy też nie są bez winy. Nie można wrzucać wszystkich do jednego wora. Jestem kierowcą i miejskim rowerzystą, który porusza się prawnym technicznie jednośladem wyposażonym zgodnie z ustawą. Denerwują mnie rowerzyści batmani i rowerowi piraci którzy z nadmierną prędkością mkną po chodniku. Miejsce rowerzysty jest na jezdni obok samochodów i komunikacji miejskiej oraz na DDR jeśli takie istnieją i prowadzą tam gdzie rowerzysta chce dojechać akurat z tym w Bydgoszczy jest problem. Pieszym powinno zależeć na tym aby rowerzystów nie było na chodnikach a kierowcom powinno zależeć na tym aby była tworzona specjalna infrastruktura drogowa dla rowerzystów. Tu napotykamy na kolejny problem mianowicie w naszym mieście wciąż nie ma standardów technicznych według których ta infrastruktura ma być budowana i rozwijana. Może teraz tych codziennych rowerzystów jest mniej ale zapewniam że na wiosnę będzie ich jeszcze więcej niż w 2012, należy się tego spodziewać gdyż mają podrożeć bilety komunikacji. Przestrzeń miejska nie jest z gumy po za tym jest wspólna i należy nauczyć się nią dzielić.

Odnośnie Fordońskiej to zakaz ruchu rowerów jest tylko na pewnym bardzo krótkim odcinku. Juz kiedyś o tym pisałem.

Skąd teza, że rowerzysta nie robi zakupów ? To nie jest prawda, Koszyki albo bagażniki w miejsckich rowerach są do ozdoby ?

Rowerzyści tak jak inni obywatele Polski również płacą podatki. Są jednak traktowani ulgowo bo, nie smrodzą spalinami, nie zanieczyszczają miejskiego powietrza, nie hałasują, nie tworzą korków ulicznych, zajmują mniej miejsca na jezdni oraz w przestrzeni miejskiej, nie niszczą dróg. Święte krowy urzędnicy na których pensje składają się wszyscy obywatele.

Ten pełnomocnik nic nie zarabia ponieważ zgodnie z rozporządzeniem jest to funkcja połniona społecznie.
k
kermipb
Rowerzyści oburzają się że my kierowcy nie traktujemy ich jako pełnoprawnych
uczestników ruchu.No to sobie podyskutujmy dlaczego tak jest.Może zacznę od Fordonu.
Ulica Twardzickiego wraz z Pelpińską a więc przez cały Fordon posiada po obu stronach
wydzielone ścieżki rowerowe.Tylko co z tego jak duża grupa rowerzystów i tak jedzie
ulicą.Nie żądam żeby jeżdżli na światłach w dzień,ale na Boga jazda po zmierzchu
ulicą bez świateł to jest nie tylko głupota,ąle kpiny z innych uczestników ruchu.
Dalej,jazda parami.Jak kierowca nie ma się wkurzać jak nie może wyprzedzić durni
którzy chcą sobie pogadać jadąc obok siebie i skutecznie blokując ruch?Dlaczego
rowerzyści pomimo znaku zakaz ruchu dla rowerów poruszają się ul.Fordońską?
Kupcy słusznie się oburzają .Rowerzysta nie robi zakupów,więc niby dlaczego ma mieć
przywilej odrębnego pasa ruchu w największym skupisku handlowym?Dlaczego
rowerzyści korzystający z dróg,domagający się ścieżek rowerowych mają nie płacić
podatków?Święte krowy żyjące na koszt wszystkich?A tak na marginesie,to ile zarabia
ten pełnomocnik od rowerów przy Prezydeńcie?

Tu się zgodzę w sprawie obowiązkowego oświetlenia roweru. Ale edukować trzeba obie strony bo kierowcy też nie są bez winy. Nie można wrzucać wszystkich do jednego wora. Jestem kierowcą i miejskim rowerzystą, który porusza się prawnym technicznie jednośladem wyposażonym zgodnie z ustawą. Denerwują mnie rowerzyści batmani i rowerowi piraci którzy z nadmierną prędkością mkną po chodniku. Miejsce rowerzysty jest na jezdni obok samochodów i komunikacji miejskiej oraz na DDR jeśli takie istnieją i prowadzą tam gdzie rowerzysta chce dojechać akurat z tym w Bydgoszczy jest problem. Pieszym powinno zależeć na tym aby rowerzystów nie było na chodnikach a kierowcom powinno zależeć na tym aby była tworzona specjalna infrastruktura drogowa dla rowerzystów. Tu napotykamy na kolejny problem mianowicie w naszym mieście wciąż nie ma standardów technicznych według których ta infrastruktura ma być budowana i rozwijana. Może teraz tych codziennych rowerzystów jest mniej ale zapewniam że na wiosnę będzie ich jeszcze więcej niż w 2012, należy się tego spodziewać gdyż mają podrożeć bilety komunikacji. Przestrzeń miejska nie jest z gumy po za tym jest wspólna i należy nauczyć się nią dzielić.

Odnośnie Fordońskiej to zakaz ruchu rowerów jest tylko na pewnym bardzo krótkim odcinku. Juz kiedyś o tym pisałem.

Skąd teza, że rowerzysta nie robi zakupów ? To nie jest prawda, Koszyki albo bagażniki w miejsckich rowerach są do ozdoby ?

Rowerzyści tak jak inni obywatele Polski również płacą podatki. Są jednak traktowani ulgowo bo, nie smrodzą spalinami, nie zanieczyszczają miejskiego powietrza, nie hałasują, nie tworzą korków ulicznych, zajmują mniej miejsca na jezdni oraz w przestrzeni miejskiej, nie niszczą dróg. Święte krowy urzędnicy na których pensje składają się wszyscy obywatele.

Ten pełnomocnik nic nie zarabia ponieważ zgodnie z rozporządzeniem jest to funkcja połniona społecznie.
n
niemogęjeździćlatem
Jestem zapalonym łyżwiarzem i żądam ścieżek dla łyżwiarzy w całym mieście. Oczywiście utrzymywanych także latem, bo jestem łyżwiarzem całorocznym. P.S. Chętnie przyjmę posadę pełnomocnika ds. budowy odpowiedniej infrastrukuty.
B
Bydgoszczanin
Rowerzyści oburzają się że my kierowcy nie traktujemy ich jako pełnoprawnych
uczestników ruchu.No to sobie podyskutujmy dlaczego tak jest.Może zacznę od Fordonu.
Ulica Twardzickiego wraz z Pelpińską a więc przez cały Fordon posiada po obu stronach
wydzielone ścieżki rowerowe.Tylko co z tego jak duża grupa rowerzystów i tak jedzie
ulicą.Nie żądam żeby jeżdżli na światłach w dzień,ale na Boga jazda po zmierzchu
ulicą bez świateł to jest nie tylko głupota,ąle kpiny z innych uczestników ruchu.
Dalej,jazda parami.Jak kierowca nie ma się wkurzać jak nie może wyprzedzić durni
którzy chcą sobie pogadać jadąc obok siebie i skutecznie blokując ruch?Dlaczego
rowerzyści pomimo znaku zakaz ruchu dla rowerów poruszają się ul.Fordońską?
Kupcy słusznie się oburzają .Rowerzysta nie robi zakupów,więc niby dlaczego ma mieć
przywilej odrębnego pasa ruchu w największym skupisku handlowym?Dlaczego
rowerzyści korzystający z dróg,domagający się ścieżek rowerowych mają nie płacić
podatków?Święte krowy żyjące na koszt wszystkich?A tak na marginesie,to ile zarabia
ten pełnomocnik od rowerów przy Prezydeńcie?
T
Tomasz
A niby skad "miasto" bierze pieniadze? a wlasnie ( w wiekszosci) z budzetu panstwa, ktore jest w znacznej mierze zasilane z danin od kierowców!
a
aumrk9
Kierowcy płacą w paliwie coraz większy podatek na utrzymanie dróg pomijając akcyzę itp. więc niech rowerzyści też płacą podobne składki. Zobaczymy ilu wtedy będzie tych "zapalonych całorocznych" rowerzystów. W końcu są równoprawnymi uczestnikami ruchu to niech równo płacą.

Jakiś niedoinformowany jesteś. Żaden z podatków płaconych przez kierowców nie idzie na infrastrukturę miejską. To wszystko opłacane jest przez miasto.
G
Gość
Kierowcy płacą w paliwie coraz większy podatek na utrzymanie dróg pomijając akcyzę itp. więc niech rowerzyści też płacą podobne składki. Zobaczymy ilu wtedy będzie tych "zapalonych całorocznych" rowerzystów. W końcu są równoprawnymi uczestnikami ruchu to niech równo płacą.
m
m
Agresja nie tylko na drodze. Również na forum.

Jeśli miasto wydało pieniądze na kontapas to powinien on istnieć cały czas, a nie okresowo. Inaczej to dla mnie marnotrawstwo publicznych pieniędzy. Parkujące samochody raz dwa zniszczą nawierzchnię. Jest parking przy Rywalu, po prawej stronie ulicy Gdańskiej, usunie się "małą architekturę" i powstaną dzięki temu dodatkowe miejsca. To jest jakieś wyjście. Iść w zaparte "nie bo nie" nie ma sensu, to żadne rozwiązanie. Nie rozumiem postawy kupców.
m
m
Agresja nie tylko na drodze. Również na forum.

Jeśli miasto wydało pieniądze na kontapas to powinien on istnieć cały czas, a nie okresowo. Inaczej to dla mnie marnotrawstwo publicznych pieniędzy. Parkujące samochody raz dwa zniszczą nawierzchnię. Jest parking przy Rywalu, po prawej stronie ulicy Gdańskiej, usunie się "małą architekturę" i powstaną dzięki temu dodatkowe miejsca. To jest jakieś wyjście. Iść w zaparte "nie bo nie" nie ma sensu, to żadne rozwiązanie. Nie rozumiem postawy kupców.
P
Pies
Na kontrpasach zdecydowanie za mało fotoradarów ! Ustawić znaki do 5 km/h ! Należy koniecznie ustawić co 25 m i inwestycja się zwróci ! Nieh rzyje PO - nasz ukochany poborca POdatkowy !!!!!!
x
xyz
Ta dyskusje nie mają sensu dla kilku ważnych rowerzystów wydano dużo kasy na budowę pasa ,nie myśląc że tym kosztem umiera ul. Gdańska .Na rower do Myslęcinka, Gdańska dla kupców .Pozdrawiam
Masz rację, "dla kupców", bo klientów i tak nie będzie.
i
inka
Ta dyskusje nie mają sensu dla kilku ważnych rowerzystów wydano dużo kasy na budowę pasa ,nie myśląc że tym kosztem umiera ul. Gdańska .Na rower do Myslęcinka, Gdańska dla kupców .Pozdrawiam
G
Gość
Rowerzysta jest zwyczajnym uczestnikiem ruchu drogowego i nie wiem z jakiego powodu miałby mieć jakieś przywileje. Są wytyczone ulice więc się nimi poruszajcie. Tylko najpierw podnieście swoją kulturę jazdy bo chcecie być współuczestnikami ruchu ale nie potraficie się dogadać z kierowcami. "Wszyscy z drogi bo ja jadę na rowerze."

rowerzyści mają podnieśc swoją kulturę jazdy? ile razy widzę wkurzonych kierowców wykrzykujących epitety na siebie, agresja za kółkiem to norma, a dlaczego rowerzyści maja dogadywać się z kierowcami? w jakiej sprawie? rowerzyści nie są współuczestnikami ruchu jak to napisałeś, są RÓWNOPRAWNYMI UCZESTNIKAMI, a przecież kierowcy nie chcą żeby rowerzyści jeździli po ulicach bo niby tamują ruch, ścieżki i kontrapasy też nie? to co w takim razie? po chodnikach też nie? trochę logiki zanim coś napiszesz
G
Gość
Rowerzysta jest zwyczajnym uczestnikiem ruchu drogowego i nie wiem z jakiego powodu miałby mieć jakieś przywileje. Są wytyczone ulice więc się nimi poruszajcie. Tylko najpierw podnieście swoją kulturę jazdy bo chcecie być współuczestnikami ruchu ale nie potraficie się dogadać z kierowcami. "Wszyscy z drogi bo ja jadę na rowerze."

rowerzyści mają podnieśc swoją kulturę jazdy? ile razy widzę wkurzonych kierowców wykrzykujących epitety na siebie, agresja za kółkiem to norma, a dlaczego rowerzyści maja dogadywać się z kierowcami? w jakiej sprawie? rowerzyści nie są współuczestnikami ruchu jak to napisałeś, są RÓWNOPRAWNYMI UCZESTNIKAMI, a przecież kierowcy nie chcą żeby rowerzyści jeździli po ulicach bo niby tamują ruch, ścieżki i kontrapasy też nie? to co w takim razie? po chodnikach też nie? trochę logiki zanim coś napiszesz
M
Marcin
Rowerzysta jest zwyczajnym uczestnikiem ruchu drogowego i nie wiem z jakiego powodu miałby mieć jakieś przywileje. Są wytyczone ulice więc się nimi poruszajcie. Tylko najpierw podnieście swoją kulturę jazdy bo chcecie być współuczestnikami ruchu ale nie potraficie się dogadać z kierowcami. "Wszyscy z drogi bo ja jadę na rowerze."
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska