MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Równy dostęp do nauki? Bujda na resorach...

(jot)
sxc
Rodzice wiele by zrobili, by ich dzieci skończyły dobre szkoły, miały jak najlepsze wykształcenie. Często jednak ich na to - najzwyczajniej w świecie - nie stać.

- Chciałabym, żeby mój syn skończył studia, został lekarzem - mówi Anna, matka licealisty. - Ale on chce zostać artystą. Marzy mu się Akademia Sztuk Pięknych. Nie wiem tylko, czy będzie mnie stać na to. Markowi marzy się Kraków, ASP jest też w Gdańsku i Poznaniu... Jednym słowem - nie w Bydgoszczy. To jest ogromny wydatek.
To prawda.

Duże koszty plus "wałówka"
Pan Roman, również bydgoszczanin, ojciec młodego człowieka, który studiuje historię w Toruniu, co miesiąc wręcza swojemu synowi 1200 złotych. Pani Hanka, mama Jacka, który wybrał wydział socjologii na poznańskim uniwersytecie, przeznacza "na syna" tysiąc złotych, za które m.in. musi opłacić mieszkanie w Poznaniu (370 zł) i kupić bilet miesięczny (40 zł). Reszta jest "na życie", ale dodać należy, że Jacek w każdy weekend, kiedy przyjeżdża do domu, dostaje od mamy dużą "wałówkę" na cały tydzień.
Czy to duże koszty? Dla wielu tak. I dla wielu niemożliwe do spełnienia. Ale nie tylko na tym poziomie. Są też rodzice, którzy swoim dzieciom - gimnazjalistom czy licealistom - muszą powiedzieć "nie", jeśli te proszą o korepetycje.

- Trudno. Mój syn chciał mieć korki z angielskiego, ale to kosztowałoby mnie - w zależności od liczby lekcji - od 600 do 1000 złotych miesięcznie. Nie mam tych pieniędzy. Synowi musi wystarczyć szkoła - mówi Lidia Górska, mama przyszłego maturzysty.

I nie tylko pani Lidia ma ten problem. Z podobnymi borykają się rodzice w całej Polsce, co potwierdzają dane zebrane przez akademików z Uniwersytetu Warszawskiego w raporcie, który nosi tytuł "Diagnoza społeczna 2009 - warunki i jakość życia Polaków".
Zacznijmy jednak od początku.

W odstawce - zajęcia po szkole
Najpierw dobre wiadomości: z badań przeprowadzonych w całym kraju wynika, że zdecydowana większość rodzin - bo ponad 70 procent - chciała, aby ich dzieci ukończyły szkołę wyższą na poziomie magisterskim i tylko 19 procent rodziców uznało za wystarczający poziom ukończenie technikum lub liceum zawodowego, a 15 procent - szkoły wyższej zawodowej (licencjat).
Druga wiadomość jest taka, że przeciętne szanse uzyskania tych poziomów wykształcenia jako "dość duże". Dość? Tylko "dość".

Z tych samych badań wynika bowiem, że gospodarstwa domowe z powodów finansowych były zmuszane do pewnych cięć i nie wszystko wyglądało tak różowo.
Rodziców najczęściej nie stać było na zajęcia pozalekcyjne dla swoich dzieci, a zaraz po tym - na opłacanie korepetycji (kolejno 14 i 12 procent).
Najrzadziej dochodziło, ale jednak takie rzeczy miały miejsce, do zmiany szkoły na wymagającą mniejszych opłat (około 2 procent).

Aż 16 procent rodziców odczuło pogorszenie, w porównaniu z sytuacją sprzed 2 lat, poziomu zaspokojenia swoich potrzeb związanych z kształceniem dzieci.
Dzieci, dziećmi, ale jak jest z nami, dorosłymi? Chcemy się uczyć jak nasze dzieci? Chcemy dokształcać "na starość", czy też nie?

Duże leniuszki i kobiety
Chęć do korzystania z usług edukacyjnych spada, niestety, zdecydowanie z wiekiem. Najczęściej po książki sięgają osoby w wieku od 20 do 24 lat. W tej grupie, podobnie jak to będzie w następnych, najchętniej kształcą się kobiety.

- Tendencja ta może pogłębiać się w kolejnych latach ze względu na zniesienie obowiązku służby wojskowej, który niejednokrotnie był głównym motywem podejmowania nauki w szkole wyższej przez młodych mężczyzn - komentuje prof. Janusz Czapiński, socjolog i współautor raportu.
Zaraz za tą najbardziej uczoną grupą wiekową są osoby w wieku 25-29 lat. Ale już w kolejnej - tej mającej 30 do 39 lat - aktywność edukacyjna jest niewielka. Osoby w tym wieku chcą się uczyć aż trzykrotnie rzadziej niż młodsi koledzy. Jeszcze gorzej przedstawia się sytuacja 40-latków i 40-latków plus. Osoby w tej grupie wiekowej nie korzystają z usług edukacyjnych prawie wcale! Dlaczego?
- Może zajęci są kształceniem dzieci? - zastanawia się Lidia Górska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska