O sprawie donieśli nam Czytelnicy. Było kilka telefonów, ostatnio przyszedł e-mail. Napisała go Marta.
Wpada w szał i bije ludzi
"Często bawię się w Stokrotce. Co jakiś czas przyjeżdża do niej Sebastian, zwany Zielikem i zastrasza nożem lub bronią całą dyskotekę, łącznie z właścicielem. Gdy wpadnie w szał, biega i krzyczy, grozi każdemu, bije napotkane osoby. Ochrona jest bezradna, bo wzywają policję, ale jak policjant widzi nóż, to się wycofuje. Czy po to jest policja? Czy komuś musi się coś stać?"
Czekamy na świadków
Ostatnia awantura w "Stokrotce" wydarzyła się w nocy 2 maja. Podobno policję wezwał właściciel. - Rzeczywiście, byliśmy na miejscu - przyznaje Marek Rydzewski, rzecznik prasowy KPP Świecie. - Nieprawda, że policjant się wycofał. Sprawca został wylegitymowany, mamy jego dane. Prowadzimy przeciwko mu postępowanie o uszkodzenie ciała. Niewykluczone, że zarzutów będzie więcej, jeśli zgłoszą się do nas inni świadkowie awantur, które - jak twierdzą - częściej urządzał.
Polecamy. Zwłaszcza, że chodzą słuchy, jakoby Zielik upodobał sobie gaz łzawiący, którym obezwładnił już kilka osób.
Do sprawy wrócimy.