Rozmowa "Pomorskiej". Dyrektor ChDK szuka pieniędzy na termomodernizację budynku

- W ChDK zbudowana została kotłownia i wykonane przyłącza wszystkich mediów. To prawda, że kolejną inwestycją ma być termomodernizacja budynku?

- Budynek, w którym obecnie mieści się Chełmiński Dom Kultur, miasto przejęło wiele lat temu za długi od zakładu "URSUS". Potem pojawiła się "Adriana" i to z jej kotłowni i mediów korzystaliśmy.

- Niejednokrotnie burmistrz podkreślał, że dzięki uprzejmości Marka Karwana, prezesa "Adriany" udało wam się dociągnąć ostatni sezon grzewczy. Prezes Karwan zgodził się na korzystanie z ich mediów nawet, gdy firma upadła.

- Jesteśmy mu za to wdzięczni. Jednak w tym roku, gdybyśmy kotłowni nie zbudowali i mediów nie doprowadzili to nie byłoby nie tylko ciepła, ale też wody, a nawet prądu. Musielibyśmy przenieść ChDK do jakiś małych salek w szkołach. Dzięki zgodzie radnych, którzy przekazali ponad 180 tysięcy złotych na dokumentację, wykonanie wszystkich przyłączy i budowę kotłowni, udało się to zrobić. Mamy sieć wod-kan, instalację gazową, elektryczną i własną kotłownię ekologiczną - na gaz, która już funkcjonuje. Jest jednak droga w eksploatacji.

- Stąd plan termomodernizacji?

- Budynek nie jest ocieplony, a okna mamy takie, jak by ich nie było - są nieszczelne. "Ucieka" nam dużo ciepła.

- Ponownie liczycie na wsparcie rajców miejskich?

- Nie, szukamy środków zewnętrznych, aby nie robić tego za pieniądze z budżetu miasta. W Wydziale Inwestycyjnym Urzędu Miasta specjaliści napisali wniosek do marszałka województwa o dofinansowanie tego zadania. W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy informację, że pozytywnie przeszedł on ocenę formalną i został przekazany do oceny merytorycznej. Jest więc szansa, że w 2010 roku przeprowadzimy termomodernizację .

- Jakie prace muszą zostać wykonane?

- Poza ociepleniem budynku także wymiana stolarki okiennej, dachu. W projekcie ujęliśmy także budowę kotłowni, spodziewamy się zwrotu także za tę inwestycję. Łączny koszt to ponad osiemset tysięcy złotych.

- Zapewne radni zapytają pana przy pierwszej nadarzającej się okazji, po co to robić, skoro i tak planujecie rozbudować kino "Rondo" na potrzeby ChDK?

- Na razie jednak jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Nie wiemy jeszcze, co będzie mieściło się w tym budynku, gdy nam się uda przenieść do "Ronda". Może któreś z miejskich instytucji? Jeśli budynek zostanie wystawiony na sprzedaż, to te prace zawyżą jego wartość. Na pewno na tym się nie straci.