Rozmowa z Joanną Belzyt z grupy "Madness"

Jeszcze tylko do 15 lutego można zgłaszać swoje uczestnictwo w warsztatach tańca hip-hop, muzycznych i z realizacji wideoklipów. Zajęcia w Akademickiej Przestrzeni Kulturalnej przy Wyższej Szkole Gospodarki organizują członkowie grupy "Madness". Projekt jest adresowany przede wszystkim do młodzieży z bydgoskiego Śródmieścia, ale może w nim wziąć udział każdy, kto interesuje się kulturą hip-hop.

Rozmowa z Joanną Belzyt z grupy "Madness", inicjatorką projektu "Patrząc przez ścianę"

- Dlaczego akurat hip-hop?

- Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Wszyscy moi znajomi z grupy "Madness" w tym siedzimy. Poza tym, taka muzyka naprawdę kręci dzisiejszą młodzież - również tę ze Śródmieścia. Chcemy im pokazać, że dzięki rozwijaniu pasji, zainteresowań można zmienić swoje życie.

- Klatka schodowa to nie wszystko?

- Dokładnie tak. Pamiętam, że do mnie też kiedyś ktoś wyciągnął rękę. Uczestniczyłam swego czasu w takim projekcie "Radio ulicy". Zdałam sobie sprawę z tego, że poprzez muzykę można coś osiągnąć, można wyrwać się z tej szarzyzny, która nas otacza. Potem zainteresowałam się teatrem. Teraz chcę dzielić się moją pasją z innymi.

- Kto konkretnie będzie mógł wziąć udział w organizowanych przez was warsztatach?

- Przede wszystkim chcemy zainteresować muzyką młodzież ze Śródmieścia. Nie tylko jednak - ponieważ uczestnikami naszych warsztatów będą też dzieciaki z bydgoskiego pogotowia opiekuńczo-wychowawczego. Jest to efekt współpracy z tą właśnie placówką jednego z członków "Madness" - Michała Niedbały. Zapraszamy do nas jednak wszystkich tych, którym po prostu hip-hop jest bliski.

- Młodzi ludzie nie wiedzą jak zagospodarować swój wolny czas? Czy po prostu brakuje im jakichś wzorców?

- Przede wszystkim brakuje poczucia odpowiedzialności za drugiego człowieka. Tymczasem po prostu czuję się zobowiązana i odpowiedzialna za tych wszystkich młodych ludzi z centrum miasta, którzy nie mają pojęcia co z sobą zrobić. Niektórych z nich znam - to uzdolnieni chłopcy, którzy wiedzą na czym polega taniec hip-hop. Brakuje im po prostu kogoś, kto pokaże w jaki sposób rozwijać pasję, kto ich ukierunkuje. Nasz projekt ma również kształtować poczucie odpowiedzialności wśród samej młodzieży.

- Kto poprowadzi zajęcia?

- Zaprosiliśmy do współpracy kilku artystów hi-hop, którzy wydać się uczestnikom warsztatów bliscy mentalnie. A to dlatego, że niektórzy z nich sami mieli kiedyś problemy z narkotykami, byli zagubieni, bywało też, że znajdowali się w konflikcie z prawem. Mówię, na przykład o "Korniku", czyli Rafale Jaworskim, który poprowadzi zajęcia z animacji komputerowej. Ma już na koncie współpracę m.in. z Bjork i Fish Emade. Z kolei "Kobra" - Agata Deręgowska to mistrzyni Polski w tańcu hip-hop.

- Warsztaty ruszają 19 lutego, natomiast zakończą się wielkim finałem w Operze Nova.

- Na przełomie czerwca i lipca chcielibyśmy w Operze Nova wystawić spektakl taneczno-teatralny przygotowany przez uczestników naszych warsztatów.

- To jednak nie wszystko. Chcecie również wydać płytę z dokonaniami uczestników warsztatów, prawda? Skąd ten pomysł?

- Zgadza się. Ostatnio uczestniczyłam w podobnych warsztatach hip-hopowych, ale organizowanych w ośrodku Monaru W Babigoszczy pod Szczecinem. To, co osiągnęli ci ludzie, nie mieści się w głowie. Nagrali płytę ze swoimi występami. Widać, że naprawdę czują ten klimat. A co ważniejsze, swoją postawą dowodzą tego, że poprzez pasję można wyjść z najgorszych tarapatów.

- Co stanie się z nagraną przez was płytą?

- Będzie można ją otrzymać po premierze naszego spektaklu w Operze Nova. Jeżeli zaś chodzi o samo przedstawienie, to planujemy je również zaprezentować m.in. na scenach Torunia i Olsztyna oraz podczas Brook Summer Street Festival, który odbędzie się w Trójmieście.