Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Markiem Wojtkowskim, kandydatem na prezydenta Włocławka

Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
W kwietniu 2024 roku wybierzemy władze samorządowe, w tym także prezydenta Włocławka na kolejną kadencję. Włocławianie będą wybierać swojego włodarza spośród sześciu osób. Wszystkim kandydatom zadaliśmy sześć tych samych pytań. Prezentujemy odpowiedzi Marka Wojtkowskiego.

Spis treści

Rozmowa z kandydatem na prezydenta Włocławka Markiem Wojtkowskim (Koalicyjny Komitet Wyborczy Koalicja Obywatelska).

Dlaczego Pan startuje w wyborach samorządowych 2024? Który z kandydatów jest dla Pana największym rywalem i dlaczego?

Kandyduję, bo chcę kontynuować zmiany we Włocławku. Przy czym traktuję to jako służbę i zobowiązanie wobec mieszkańców, a nie pracę. Przez ostatnie dziewięć lat właśnie razem z mieszkańcami mogliśmy uczestniczyć w dynamicznym rozwoju miasta, który przyniósł liczne inwestycje, projekty społeczne i poprawił standard życia mieszkańców. Co do moich rywali, to uważam, że każdy kandydat wnosi coś wartościowego do dyskusji. Podchodzę do wyborów z pokorą i żadnego z kontrkandydatów nie traktuję w kategoriach „największy” czy „najtrudniejszy”.

Jak ocenia Pan ostatnie 5 lat we Włocławku i jak widzi Pan Włocławek na koniec swojej kadencji, jeśli wygra wybory?

Przede wszystkim widzę rozwój. Widzę wiele inwestycji, które zrealizowaliśmy. Lista jest długa, ale wymienię chociażby budowę mieszkań przy ulicy Celulozowej, Interaktywne Centrum Fajansu – Skarbiec Fajansu, Centrum Wsparcia Społecznego i wiele inwestycji, które powstały w ramach Włocławskiego Budżetu Obywatelskiego. Do tego inwestycje drogowe: budowa alternatywy dla Michelina, droga łącząca Kruszyńską z Kaliską, ulice Lipnowska, Żytnia, Grodzka…. Wymieniłem tylko część. Warto dodać o działaniach rewitalizacyjnych, choćby projekcie dofinansowań do remontów kamienic. Do tego przeróżne projekty edukacyjne i społeczne, organizacja wielu wydarzeń kulturalnych i sportowych.

Jeśli będę mógł kontynuować moją pracę, widzę Włocławek jako dynamiczne i zrównoważone miasto, które jest jeszcze bardziej przyjazne dla mieszkańców i atrakcyjne dla inwestorów. Chcę kontynuować nasze inwestycje w rozwój infrastruktury drogowej i komunikacyjnej, promowanie przedsiębiorczości lokalnej oraz rozwijanie programów społecznych, które wspierają najbardziej potrzebujących.

Jakie są główne punkty Pana programu? W czasie kampanii pada sporo obietnic wyborczych. Z jakich środków zostaną sfinansowane?

Projektów jest dużo, i na pewno nie wszystkie jestem w stanie tu wymienić. Staram się o nich mówić podczas konferencji prasowych, ale też publikując treści w mediach społecznościowych. Będziemy kontynuować to, co się sprawdziło, czyli budownictwo mieszkaniowe. Ogromne zainteresowanie mieszkaniami przy ulicy Celulozowej powoduje, że szukamy nowych miejsc na kolejne mieszkania, ale też domy. Dlatego na Lisku pobudujemy tzw. szeregowce – każdy dwukondygnacyjny, z fotowoltaiką, garażem i przydomowym ogródkiem. Na pewno będziemy kontynuowali impet inwestycyjny, w tym budowę nowych dróg. Priorytetem będzie tunel pod torami w ciągu ulicy Wienieckiej, budowa kładki pieszo-rowerowej nad torami w ciągu ulicy Kaliskiej (naprzeciwko ulicy P.O.W.) i przebudowa ulicy Energetyków. Mocno postawimy na rozwój infrastruktury, m.in. pobudujemy Centrum Sportów Walki przy ulicy Łaziennej. Priorytetem wciąż będzie rewitalizacja z dwoma kluczowymi zadaniami: przebudową placu Wolności (pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy) oraz przekształceniem ulicy 3 Maja w woonerf.

Ale poza inwestycjami mocno stawiamy na działania i projekty społeczne, takie, które ułatwiają życie mieszkańcom lub poprawiają jego komfort. Dlatego mówimy o darmowych basenach letnich, darmowym parkowaniu dla kobiet w ciąży, funduszu dla rodzinnych ogródków działkowych. Ale mówimy też o większym bezpieczeństwie dzieci i młodzieży i doświetleniu przejść dla pieszych przy każdej szkole i przedszkolu. Dodatkowo jeszcze w tym roku szykujemy wyprawki dla nowonarodzonych włocławian i włocławianek. Projektów jest naprawdę wiele, a budżet miasta jest przygotowany i tak zbilansowany, że na poprawę jakości życia mieszkańców pieniędzy nie zabraknie.

Co trzeba zrobić, żeby zatrzymać młodych ludzi we Włocławku?

W ostatnich tygodniach spotykałem się z maturzystami wszystkich włocławskich szkół. Na każdym z tych spotkań padało właśnie to pytanie. Odpowiem nieco przewrotnie: to dobrze, żeby młodzi ludzie poznali życie w innych miastach. To rozwija, poszerza horyzonty i uczy odpowiedzialności. I nie bójmy się tego powiedzieć. Kluczowe, by potem wracali do Włocławka. Aby to osiągnąć, musimy skupić się na kilku kluczowych obszarach.

Kluczowy jest rozwój rynku pracy. Musimy wspierać przedsiębiorczość oraz tworzyć nowe miejsca pracy w sektorach przyciągających młodych specjalistów. Dlatego cieszę się, że we Włocławku otwiera się biurowiec Tertio Ponte, który zapewni pracę dla kilkuset osób. Ale bardzo się cieszę z rozwoju włocławskich firm, które stają się coraz bardziej atrakcyjnym miejscem pracy. Po drugie edukacja. Inwestujemy w szkolnictwo wyższe i wysoką jakość edukacji na wszystkich szczeblach. Tylko w ostatnich latach projekty edukacyjne, głównie związane z nauczaniem zawodowym, to ponad 30 milionów złotych. Kolejnym ważnym elementem jest rozwój infrastruktury i mieszkalnictwa. I komunikacja i dostępność mieszkań jest we Włocławku na coraz wyższym poziomie. I wreszcie wsparcie dla pasji i zainteresowań, a także bogata oferta kulturalna i sportowa. Regularnie organizujemy wydarzenia, które przyciągają setki, a nawet tysiące włocławian. Z jednej strony Dni Włocławka, United Session, imprezy plenerowe, z drugiej organizacja prestiżowych wydarzeń sportowych. Te działania powoli przynoszą efekt i jestem przekonany, że jeszcze bardziej zaprocentują w przyszłości.

Jaki ma Pan plan na zmniejszenie zadłużenia miasta?

Odpowiedź jest prosta: racjonalne gospodarowanie publicznymi pieniędzmi. Ale w tym wszystkim ważny jest też kontekst. Przed nami ostatnia tak korzystna perspektywa unijna. Zadłużenie we Włocławku jest na stabilnym poziomie, ale przede wszystkim służące rozwojowi. Jeśli chcemy się rozwijać i skorzystać z funduszy unijnych, musimy mieć pieniądze na pokrycie tzw. wkładu własnego. Jeśli chcemy utrzymać impet inwestycyjny, a tym samym rozwijać Włocławek, również musimy mieć pieniądze na wkład własny. Zapewniam, że finanse miasta są w dobrym stanie, budżet jest zbilansowany i zrównoważony, a jednocześnie przygotowany na kolejne lata inwestycji i pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy.

Jaka inwestycja jest najbardziej potrzebna we Włocławku?

Trudno wskazać jedną jedyną. Nie chcę uciekać od konkretnej odpowiedzi, bo to nie w moim stylu, ale odpowiem tak: najbardziej potrzebne są te inwestycje, które wpływają na podniesienie jakości życia mieszkańców i poprawę atrakcyjności Włocławka.

Więcej informacji na temat kandydata zamieściliśmy w naszej galerii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rozmowa z Markiem Wojtkowskim, kandydatem na prezydenta Włocławka - Włocławek Nasze Miasto

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska