Wicestarosta Marek Szczepański powiedział nam, że chciałby, aby projektant popatrzył na całość zabudowy, bo trudno sobie wyobrazić, by miejsce było tylko w części efektowne i zadbane.
- To mogłyby być wytyczne dla potencjalnych inwestorów, których być może uda się namówić na zainteresowanie się tym terenem - podkreśla Szczepański.
Marzy o tym, żeby jeszcze raz usiąść do stołu z burmistrzem, bo uważa, że w dawnym spichlerzu byłaby doskonała okazja na urządzenie artystycznych pracowni, bo co będzie, gdy zostanie rozebrany stary dom kultury, a nowego jeszcze nie będzie na horyzoncie?
Poza tym jest jeszcze inny wariant - można by tu urządzić tak modne ostatnio lofty, czyli mieszkania powstałe z adaptacji poprzemysłowej przestrzeni. Być może ta opcja skusi deweloperów.
Adaptacja głównego budynku Młynów będzie kosztowała 6 mln 800 tys. zł, z funduszy unijnych jest na to 5,1 mln zł.