https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rozpada się kujawsko-pomorski PiS

Dariusz Knapik
Po wpisaniu na czoło wyborczej listy europosła Czarneckiego, kujawsko-pomorski PiS zaczyna się rozpadać. Chcą na tym skorzystać liderzy PO.

W proteście przeciw tej decyzji, opuścił PiS regionalny lider, poseł Wojciech Mojzesowicz. Odszedł też wiceprezydent Bydgoszczy i czwórka radnych PiS, którzy nie chcieli słuchać instrujcji partyjnej centrali, zakazujących głosowania za prywatyzacją Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.

- Sądzę, że krąg moich najbliższych współpracowników podziela moje poglądy. Nie wiem co zrobią, każdy musi sam podjąć decyzję - mówi poseł Mojzesowicz. Dobrze poinformowani twierdzą jednak, że w ślad za nim odejdzie grupa związanych z nim działaczy, głównie z powiatu bydgoskiego. Wymienia się spokrewnioną z posłem szefową sejmikowej komisji rolnictwa Reginę Ostrowską, byłego senatora Józefa Łyczaka, który po skreśleniu z drugiego miejsca wyborczej listy, podziękował za udział w kampanii.

Ale to początek. Do odejścia szykuje się spora grupa działaczy związanych z bydgoskimi radnymi, którzy opuścili już PiS. Są to głównie osoby, które wstąpiły do partii za czasów byłego lidera Tomasza Markowskiego. Nastrojów regionalnych działaczy nie poprawi też najnowsza wiadomość, że toruńska posłanka PiS Anna Sobecka, od lat związana z Radiem Maryja, została liderem wielkopolskiej listy "Libertas", ugrupowania kojarzonego z eurosceptykami. Mówi się, że może to pociągnąć za sobą jej rozstanie z PiS

Tajemnice partyjnej listy...

Rozkład partii najlepiej obrazują kłopoty przy zbieraniu podpisów na wyborczą listę PiS. Jeszcze w ub. piątek, na cztery dni przed terminem, zebrano nie wiele ponad połowę z 10 tysięcy wymaganych podpisów. Tego dnia szef bydgoskiego klubu radnych Jarosław Wenderlich wystawił stolik w centrum miasta i usiłował odrabiać zaległości.

Szefem regionalnego sztabu wyborczego PiS został Robert Sych, asystent byłego senatora Kosmy Złotowskiego. Nasi informatorzy twierdzą jednak, że gdy Złotowski, po skreśleniu z obiecanego mu pierwszego miejsca listy wycofał się z kampanii, jego ludzie też się nie kwapią do aktywnego w niej udziału.

Największą jednak bolączką jest to, że jeszcze w piątek nawet szefowie kujawsko-pomorskiego PiS nie znali ostatecznego składu okręgowej listy wyborczej. - Co mają robić ludzie zbierający podpisy, kiedy w terenie każdy pyta, kto z ich miasta, czy powiatu jest na partyjnej liście - żali się jeden z działaczy PiS.

Wiadomo tylko, że po europośle Czarneckim, drugie miejsce zajmuje mało znany toruński nauczyciel Przemysław Przybylski, potem poseł Tomasz Latos i szef włocławskiego PiS Jarosław Chmielewski. Pewni kandydaci to wiceprezydent Inowrocławia Ireneusz Stachowiak, szef nakielskiej rady miasta Andrzej Jedynak, czy powiatowy radny z Sępólna Ryszard Ćwiek.

PiS wiecznie żywy

Jestem przekonany, że kampania wyborcza przyniesie dalszy rozpad PiS - mówi wojewódzki szef PO Tomasz Lenz. Niedawno wstrzymał on radnych klubu PO, gdy chcieli odwołać wiceszefa sejmiku Grzegorza Schreibera z PiS. Jego zdaniem, na wszelkie decyzje dotyczące sejmiku, także personalne, będzie czas po wyborach. - Kiedy zobaczymy, co zostało z PiS - nie kryje poseł.

Więcej w papierowym, poniedziałkowym wydaniu Gazety Pomorskiej

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość 3
W dniu 26.04.2009 o 08:50, a-jot napisał:

Mojzesowicz, Czarnecki, Złotowski... - Bydgoszczanie się raduję, że to u nich rywalizują takie ogromne pokłady intelektu. Ci absolwenci szkół specjalnych z całą pewnością znakomicie reprezentują i będą reprezentować lokalną społeczność. Może nawet lepiej niz nygus wszech czasów Zwiefka, który wyspecjalizował się w "nicnierobieniu", dla Bydgoszczy zwłaszcza.



Na miejsce jednego nygusa chce wejść drugi?CZARNECKI.Obleciał już chyba wszystkie ugrupowania polityczne oprucz SLD.Poprzednio do Euro...
startował z Samoobrony,a teraz dobry jest w PiS-ie.To przecież typowy spaochroniarz - desantowiec.
k
kenes
PO niszczy wszystko i wykorzysta wszystko by zniszczyc PIS ale jedno jest pewne ze za PISu nie bylo takiej znieczulicy przy upadaniu firm jak to teraz sie dzieje pomoc firmom to fikcja ci ktorzy jada PO POmoc odsylani sa z kwitkiem chodzi tylko o prywatne interesy
a
a-jot
Mojzesowicz, Czarnecki, Złotowski... - Bydgoszczanie się raduję, że to u nich rywalizują takie ogromne pokłady intelektu. Ci absolwenci szkół specjalnych z całą pewnością znakomicie reprezentują i będą reprezentować lokalną społeczność. Może nawet lepiej niz nygus wszech czasów Zwiefka, który wyspecjalizował się w "nicnierobieniu", dla Bydgoszczy zwłaszcza.
p
pisowczyk
czas na to aby pan od meleksów odszedł czyli zbonikowski..najpier był zaszyty (esperal) i przez te gorzale nie potrafi nic dobrego ani dla pisu ani dla regionu zrobic..temu panu juz dziekujemy..
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska