https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rozpędzony rowerzysta na chodniku. Karać?

Adrian Wykrota
Ostatnio, na Facebooku, pod wpisem jednego z moich znajomych przetoczyła się zażarta dyskusja na temat niebezpiecznej jazdy rowerzystów.

Wszystko zaczęło się artykułu, że strażnicy miejscy w Gdyni będą wlepiać mandaty osobom jeżdżącym po chodnikach. Dochodzi tam bowiem do wielu groźnych sytuacji.

- Jestem wielkim zwolennikiem rowerów – pisze znajomy. - Uważam za świetny pomysł wprowadzenie w Bydgoszczy rowerów miejskich, ale w żadnym razie nie godzę się na łamanie przepisów i jazdę rowerami po chodnikach.
Jeśli ktoś nie umie zachować się na jezdni, to niech się nauczy najpierw jeździć gdzieś na odludziu, jednak większość pędzących chodnikami rowerzystów jeździ dobrze więc ich miejsce jest na jezdni! (za wyjątkiem jazdy z dzieckiem do lat dziesięciu). Oczywiście jest to skutek kompletnej bezkarności i przyzwolenia.

Przed uruchomieniem BRA prezydent Bruski apelował o niekaranie rowerzystów za jazdę po chodnikach – przypomina.
- Proszę wziąć przykład z Trójmiasta - znajomy apeluje do policji i miejskich strażników - aby wreszcie zaczęli wykonywać swoje obowiązki i zadbali o bezpieczeństwo i porządek.

Dla dziecka na rowerku jest chodnik, nie ścieżka rowerowa

Już chciałem polemizować, już ochotę miałem w całej rozciągłości się nie zgodzić (zdarza mi się bowiem jeździć po chodnikach, najczęściej rowerami BRA), gdy w niedzielne popołudnie byłem świadkiem, jak ubrany w profesjonalny strój kolarski rowerzysta z zawrotną prędkością przemierzał chodnik omijając, jak tyczki przestraszonych pieszych. Po chwili zjechał z chodnika na ulicę wjeżdżając niemal wprost pod ruszające ze świateł samochody, przeciął po drodze trzy pasy ruchu i zniknął. Kilka minut później byłem świadkiem podobnej sytuacji. Tym razem dwóch rowerzystów, w profesjonalnych strojach, na równie profesjonalnych rowerach z ogromną prędkością przejeżdżało pomiędzy pieszymi, także budząc wśród nich duży popłoch. Zaobserwować jeszcze zdążyłem, jak na czerwonym świetle przejeżdżają przez pasy i znikają za rogiem.

Co na to przepisy? Rowerem po chodniku jeździć zasadniczo nie można. Są od tej zasady jednak wyjątki. Rowerzysta może jechać po chodniku:
- gdy opiekuje się osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem;
- kiedy szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów;
- warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła).

W pozostałych sytuacjach - jeżeli brakuje drogi dla rowerów - rowerzyści powinni poruszać się jezdnią.

O swoich spostrzeżeniach rozmawiałem z redakcyjną koleżanką, rowerzystką.
- Sama często jestem świadkiem sytuacji, o których mowa. Niezmiennie mnie one irytują, bo przez to wszyscy rowerzyści są negatywnie postrzegani. Piesi i kierowcy bardzo się do nas zniechęcają i odbierają jako tych, którzy ciągle stwarzają zagrożenie - mówi Agata Muszyńska.

Przypomnijmy: korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych kierujący rowerem ma obowiązek jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym:

Po przejściu dla pieszych nie jeździmy rowerem. Grozi za to kara 100 złotych

Rowerzyści na chodnikach stwarzają niebezpieczeństwo dla pieszych? Karać czy nie karać? Czekamy na Wasze opinie.

***

Tomasz Karolak o kulturze rowerowej, wideo: DD TVN/x-news

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Leszek

Kodeks Drogowy : "Droga dla rowerów jest oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi konstrukcyjnie lub za pomocą urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego" - takich dróg jest bardzo mało, a większość to "drogi dla rowerów i pieszych" , gdzie piesi mają pierwszeństwo więc nie można ich za to karać.

 
R
Rowerzysta

W takim razie karajmy mandatami pieszych chodzących po wydzielonym pasie dla rowerów. Takich też nie brakuje.

L
Leszek

Moim zdaniem pytanie karać czy nie nie ma większego sensu. Kodeks drogowy obowiązuje wszystkich uczestników ruchu i zapisy w nim są jasne. Trzeba go egzekwować. Ewentualne uwagi i pomysły można kierować do ustawodawcy. Osobiście poruszam się rowerem od 40 lat zgodnie z przepisami (a kiedyś w ogóle nie było dróg dla rowerów) i niestety czasem mam ochotę niektórym rowerzystom na chodnikach wsadzić pompkę w szprychy.

Z
Zbigniew

Jeżeli ktoś jedzie powoli i ustępuje pierwszeństwa pieszym a także ostrożnie po chodniku,to niema powodu żeby go karać.Moim zdaniem powinno się udostępniać chodnik dla rowerzystów w czasie dużego natężenia ruchu,żeby nie tamować ruchu innym użytkownikom.

M
Marbyd
W dniu 05.04.2016 o 17:32, rafalkomza napisał:

Ogólnie rowerzyści to temat rzeka. Co drugi nie zna przepisów. Powinne być obowiązkowe kursy na kartę rowerową nawet po ukończeniu 18 lat. Bo jak to wygląda? W momencie uzyskania dowodu osobistego i ukończenia 18 lat człowiek nagle wie jak poruszać się po drodze?

 

To prawda.
Wielu kierowców mimo znajomości przepisów ich nie przestrzega, podobnie jest z rowerzystami.

M
Marbyd

Należy się zastanowić jaki ułamek procenta rowerzystów stwarza zagrożenie. Większość rowerzystów jeździ ostrożnie i bezpiecznie, zatrzymuje się na światłach i przepuszcza pieszych. Zdarzają się tacy którzy są po prostu piratami drogowymi. Podobnie jak większość kierowców jeździ uważnie i przestrzega zasad bezpieczeństwa na drodze, ale zdarzają się tacy którzy jeżdżą niebezpiecznie i mogą łatwo kogoś zabić. Tak samo jak większość ludzi szanuje innych i uprzejmie się zachowuje, nie kradnie, nie bije itd, tak zdarzają się typy, które powinny znaleźć się w więzieniu.

 

W każdej grupie znajdzie się czarna owca. Jeśli stwarza zagrożenie dla innych powinna być ukarana.

p
piesza.zosiaa
W dniu 05.04.2016 o 21:07, Boddoxx napisał:

Rower nie musi posiadać dzwonka. Musi mieć sygnał dźwiękowy o nieprzeraźliwym dźwięku. Na chodniku jedyną formą ostrzeżenia pieszego przez rowerzystę jest dojechanie do pieszego, zwolnienie i powiedzenie "przepraszam".

 

I tu się zgadzam - dzwonić można na krowy za miastem i tyle! Co to jest aby pieszy, idąc zgodnie z prawem po chodniku, był wydzwaniany przez rowerzystę, jadącego niezgodnie z prawem!?

 

Zwykłe chamstwo (choć można to nazwać gorzej) i tyle! Skoro już rowerzysta korzysta (choć nielegalnie) z chodnika, to musi dostosować się do pieszych, jako pieszy, chyba...że jest cham i w życiu normalnie też się przepycha albo trąbi jadąc samochodem.

 

A najśmieszniejsze jest to (choć po winno się powiedzieć smutne), że po zwróceniu uwagi "chodnik jest dla pieszych", to pieszy jeszcze jest obrzucany "dziwnym" spojrzeniem albo i niecenzuralnym komentarzem przez 'rowerzystę'.

 

Chodnik jest miejscem dla pieszych, na którym mamy prawo czuć się bezpiecznie, idąc pieszo! O tym mówią też przepisy.

B
Boddoxx

Jestem za wyrzucaniem rowerzystów z chodników na jezdnie. Wbrew pozorom - na jezdni nie jest szczególnie niebezpiecznie , jak sobie to wyobraża jeden z drugim. Trzeba tylko nie trzymać się kurczowo krawężnika, żeby kierowcy nie wyprzedzali bez zjazdu na sąsiedni pas ruchu. Większa obecność rowerzystów na jezdni spowodowałaby także większe bezpieczeństwo pojedynczego rowerzysty, do tego kierowcy oswoiliby się z rowerami na jezdniach.

G
Gość
W dniu 05.04.2016 o 17:26, Flp napisał:

Proste rozwiazanie- obowiazkowe OC i po problemie

 

I co to da? Kierowcy mają obowiązkowe OC, a są grupą, która stanowi zdecydowanie największe zagrożenie na naszych drogach.

B
Boddoxx
W dniu 05.04.2016 o 17:32, rafalkomza napisał:

Ogólnie rowerzyści to temat rzeka. Co drugi nie zna przepisów. Powinne być obowiązkowe kursy na kartę rowerową nawet po ukończeniu 18 lat. Bo jak to wygląda? W momencie uzyskania dowodu osobistego i ukończenia 18 lat człowiek nagle wie jak poruszać się po drodze?

 

I co to da? Kierowcy posiadają prawo jazdy i co wyprawiają na drogach? Rowerzyści przy nich to małe piwo - ile postronnych osób zabijają co roku rowerzyści, a ile kierowcy?

B
Boddoxx
W dniu 05.04.2016 o 18:22, xxx napisał:

Kiedyś rower musiał być wyposażony w dzwonek.Dzisiaj tego brak.Na dodatek większa część rowerzystów nie szanuje pieszych.Przecież pieszy nie ma w tyle głowy oczu,zauważa rowerzystę kiedy ten go wyprzedza.Przecież rower nie wydaje żadnych odgłosów.Sam kilka razy o mały włos stał bym się ofiarą.Rowerzysta powinien mieć możliwość i obowiązek ostrzec pieszego.

 

Rower nie musi posiadać dzwonka. Musi mieć sygnał dźwiękowy o nieprzeraźliwym dźwięku.

 

Na chodniku jedyną formą ostrzeżenia pieszego przez rowerzystę jest dojechanie do pieszego, zwolnienie i powiedzenie "przepraszam".

B
Boddoxx
W dniu 05.04.2016 o 17:32, rafalkomza napisał:

Ogólnie rowerzyści to temat rzeka. Co drugi nie zna przepisów. Powinne być obowiązkowe kursy na kartę rowerową nawet po ukończeniu 18 lat. Bo jak to wygląda? W momencie uzyskania dowodu osobistego i ukończenia 18 lat człowiek nagle wie jak poruszać się po drodze?

 

Nie wiem, na jakiej podstawie twierdzisz, że rowerzyści nie znają przepisów. Ok. 80% znanych mi, dorosłych rowerzystów ma prawo jazdy. Uważasz, że nie znają przepisów?

 

Jeśli Twoje zdanie zostało wypowiedziane na podstawie zachowań rowerzystów w ruchu drogowym, to powiem Tobie, że na takiej podstawie można stwierdzić, że co najmniej 85% kierowców nie zna przepisów ruchu drogowego - większość kierowców nie przestrzega przepisów.

 

Rozumiem oburzenie z powodu szaleńczej jazdy rowerem po chodniku - takich rowerzystów należy surowo karać, ale z drugiej strony zdecydowanie największym zagrożeniem na naszych drogach są kierowcy - raporty policji są jednoznaczne. To między innymi przez agresywną jazdę większości polskich kierowców rowerzyści jeżdżą po chodnikach tam, gdzie nie ma dróg dla rowerów.

x
xxx

Kiedyś rower musiał być wyposażony w dzwonek.Dzisiaj tego brak.Na dodatek większa część rowerzystów nie szanuje pieszych.Przecież pieszy nie ma w tyle głowy oczu,zauważa rowerzystę kiedy ten go wyprzedza.Przecież rower nie wydaje żadnych odgłosów.Sam kilka razy o mały włos stał bym się ofiarą.Rowerzysta powinien mieć możliwość i obowiązek ostrzec pieszego.

x
xxx

Kiedyś rower musiał być wyposażony w dzwonek.Dzisiaj tego brak.Na dodatek większa część rowerzystów nie szanuje pieszych.Przecież pieszy nie ma w tyle głowy oczu,zauważa rowerzystę kiedy ten go wyprzedza.Przecież rower nie wydaje żadnych odgłosów.Sam kilka razy o mały włos stał bym się ofiarą.Rowerzysta powinien mieć możliwość i obowiązek ostrzec pieszego.

G
Gucio
Ponieważ nie jestem samobójcą przestałem jeździć rowerem. W starciu z idiotami za kierownicą jestem bez szans. A na chodniku mi nie wolno. Choć jeżdżę rozważnie. Za to pieszych na ścieżkach rowerowych od cholery. Im wolno...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska