Gdyby ta prognoza znalazła potwierdzenie w faktach, Biało-Czerwoni powtórzyliby wynik - w liczbie medali - sprzed roku, gdy przesunięty przez pandemię czempionat globu rozegrany został w amerykańskim Eugene.
W zestawieniu przygotowanym przez amerykański magazyn inni nasi lekkoatleci również zostali uwzględnieni w prognozach, tyle że tuż za podium. Poza czwórką potencjalnych medalistów w czołowej „10” mogą się znaleźć, przy czym nie uwzględniono sztafet mieszanych 4x400 metrów kolejno:
4. miejsce: Anita Włodarczyk (młot)
5. miejsce: Piotr Lisek (tyczka)
7. miejsce: 4x100 metrów kobiet
7. miejsce: 4x400 metrów kobiet
9. miejsce: Ewa Swoboda (100 metrów)
9. miejsce: Pia Skrzyszowska (100 metrów przez płotki)
Nie tylko „Track & Field News” stawia prognozy
W publikowaniu medalowych - i punktowych - prognoz lubują się oczywiście nie tylko Amerykanie z „Track & Field News”. Okazuje się jednak, że oni najwyżej oceniają szanse Biało-Czerwonych. Nasze nastroje nieco studzą analitycy z innego anglojęzycznego branżowego miesięcznika „Athletics Weekly”, którzy oszacowali, że reprezentacja Polski wróci z mistrzostw świata w Budapeszcie z ledwie jednym medalem - złotym Wojciecha Nowickiego w rzucie młotem.
Wedle tego źródła o miejsca na podium powalczą, ostatecznie zajmując jednak czwarte miejsce - Kaczmarek w biegu na 400 metrów, sztafeta pań 4x400 metrów i Włodarczyk w rzucie młotem. Piątą pozycję powinni zająć Fajdek i sztafeta mieszana 4x400 metrów. Z racji napiętego programu mistrzostw, prawdopodobnie wspomniana Kaczmarek skoncentruje się wyłącznie na biegu indywidualnym na dystansie jednego okrążenia (tym bardziej, że wycofała się fenomenalna Amerykanka Sydney McLaughlin-Levrone z powodu kontuzji kolana).
Ponadto eksperci z „Athletics Weekly” wskazują na siódme miejsca chodziarzy Katarzyna Zdziebło (35 km) i Dawida Tomali (również 35 km) oraz dopiero ósme Pii Skrzyszowskiej w biegu na 100 metrów przez płotki.
Lekkoatletyka na razie czeka na swoją... kolej w Budapeszcie
O medalowy typ na mistrzostwa pokusił się także nasz wysłannik na MŚ do Budapesztu, red. Paweł Wiśniewski. Na kogo postawił w pierwszej kolejności? Jak relacjonuje, ceny biletów wahają się od 7 do 54 dolarów na dzień, w zależności od sesji (poranna lub wieczorna), kategorii (1-4) oraz... lokalizacji (stadion lub poza stadionem). Na razie jednak Madziarzy nie żyją lekkoatletyką, zapewne rezerwując sobie na królową sportu czas od soboty. Co zatem zdominowało doniesienia węgierskich mediów w piątek? W sumie nietrudno się domyśleć, ale szczegóły - oczywiście w korespondencji naszego specjalnego wysłannika.