https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rozrywka kosztuje

Tekst i fot. Andrzej Bartniak
Fani jazzu byli zawiedzeni, gdy okazało się, że w 2008 roku nie będzie festiwalu, ponieważ wycofał się jego główny sponsor - firma Polpak Karton
Fani jazzu byli zawiedzeni, gdy okazało się, że w 2008 roku nie będzie festiwalu, ponieważ wycofał się jego główny sponsor - firma Polpak Karton
Kryzys. Może dotknąć także kulturę. I nie chodzi o brak weny, lecz problemy finansowe przedsiębiorców. Bez ich dotacji wiele ośrodków będzie zmuszonych ograniczyć ofertę. - Nie chcę straszyć, ale już mamy zapowiedzi od sponsorów, że w 2009 roku nie będziemy mogli liczyć na taką pomoc, jak wcześniej - mówi kierownik OKSiR w Świeciu.

Przykładem na to, że bez wsparcia sponsorów, niektóre imprezy nie mają racji bytu, jest choćby festiwal jazzowy. Po tym, jak Polpak wycofał się z finansowania, trzeba było wykreślić go z kalendarza kulturalnego. Czy kiedyś wróci? Raczej nie prędko, zważywszy na prognozy ekonomistów zapowiadających problemy w gospodarce. Nie wszędzie są one już odczuwalne, ale menedżerowie i tak bardzo ostrożnie konstruowali tegoroczne budżety. To oznacza m.in. cięcie nakładów na promocję. - Od kilku firm, które od lat przekazują ośrodkowi pieniądze, otrzymaliśmy informację, że dotacje będę skromniejsze - mówi Romuald Dworakowski. - To dla nas ważne ostrzeżenie, które wymusza szukanie innych źródeł. Mam na myśli unijne dotacje i środki, jakie można pozyskać z ministerstwa kultury.

Rozrywka kosztuje

Bo bez pieniędzy z zewnątrz, oferta świeckiego OKSiR byłaby nader skromna. Działalność w głównej mierze opiera się na przychodach. W tym roku ośrodek wypracował około 900 tys. zł, które pozwoliły na organizację imprez z rozmachem, do jakiego przyzwyczaili się mieszkańcy Świecia.

Więcej dyskotek i wesel

O tym, jak zarobić, musi myśleć także kierownik ośrodka "Stokrotka". - Zasadniczo mamy trzy źródła dochodów: dyskoteki dla starszej młodzieży, aerobik i wynajem sali - wyjaśnia Grażyna Styczeń. - Możemy zwiększyć częstotliwość, z jaką odbywają się dyskoteki, podnieść cenę biletów oraz zwiększyć stawkę za wynajem sali. W tym ostatnim przypadku jest to jak najbardziej uzasadnione, bo zainstalowaliśmy klimatyzację, która podnosi standard.
Na razie kierowniczka Spółdzielczego Ośrodka Kultury stara się nie martwić na zapas, ale ma świadomość, że mogą nadejść gorsze czasy.
W czarnych barwach nie widzi też przyszłości Andrzej Kowalski, dyrektor GOK w Osiu. - Nie ma nic złego w tym, że ośrodki kultury mają miej pieniędzy niż potrzeba. To zmusza nas do wysiłku - podkreśla. - W naszym przypadku dochody własne stanowią 30 proc. Dziś trudno przewidzieć, jak sytuacja w przemyśle odbije się na szczodrości sponsorów. Jest kilka firm, na które do tej pory zawsze mogliśmy liczyć. Mam nadzieję, że to się nie zmieni.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska