Rozwód dla 170 złotych

     Do końca sierpnia b.r. do toruńskiego sądu okręgowego wpłynęło ponad 2 tys. spraw (tyle ile w całym roku ubiegłym!), z czego ok. 1600, to pozwy o rozwód czy separację. - Jeśli ten trend się utrzyma, to na koniec roku tych spraw może być dwa razy tyle - mówi Włodzimierz Jasiński, przewodniczący I Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Toruniu, orzekający w sprawach rozwodowych.
     Mieszkańcy naszego regionu rozstają się najczęściej po 3, 8 czy 10 latach wspólnego życia. - Przyczyny rozwodów są od lat podobne: alkohol, zdrady małżeńskie czy bieda - wylicza Włodzimierz Jasiński. W w wielu pozwach można jednak ostatnio doczytać się gdzieś "między wierszami" finansowej motywacji takich decyzji. Dla części małżonków wystarczającym powodem do rozstania jest bowiem zmiana przepisów o zasiłkach rodzinnych. Nowe weszły w maju: przestał działać fundusz alimentacyjny, a jego miejsce zajęło prawo o świadczeniach rodzinnych.
     Dla pieniędzy
     - Jeśli dochód rodzica, samotnie wychowującego dziecko nie przekracza 504 zł netto na osobę (w przypadku dziecka niepełnosprawnego 583 zł) to otrzyma na dziecko 170 zł - informuje Marek Smoczyk, dyrektor Wydziału Świadczeń Rodzinnych. - Takich wniosków mamy ok. 3 tysięcy.
     _Aby pieniądze znalazły się w kieszeni rodzic musi wylegitymować się kwitem o rozwodzie lub separacji. Małżonków nie przeraża fakt, że rozstanie kosztuje. Wysokość opłaty (od 30 zł do 600 zł) ustala sąd, w zależności od dochodów, sytuacji rodzinnej itp. Jednak w 95 proc. zwaśnione pary proszą o zwolnienie z kosztów sądowych.
     Półroczne zaległości
     Nie ma problemu, jeśli nie mają dzieci i oboje zgodnie deklarują, że chcą się rozstać. Wówczas mogą uzyskać rozwód już po 6 tygodniach od rozprawy pojednawczej. Jednak, gdy się kłócą (o dzieci czy majątek), co w sądzie nie jest sytuacją rzadką i trzeba przesłuchać kilkunastu, a czasem nawet kilkudziesięciu świadków, sytuacja się komplikuje. W toruńskim sądzie okręgowym orzekaniem w sprawach rozwodowych zajmuje się 8 sędziów. Każdy z nich ma obecnie na głowie ok. 130, 140 spraw. Co miesiąc każdy otrzymuje dodatkowo jeszcze po ok. 35. - W świetle tak dużej ilość wpływu takich spraw o rozwód czy separację sprawy rozpoznawane są w coraz dłuższym terminie - mówi sędzia Jasiński. Zaległości są już półroczne, a na rozprawę trzeba czekać nawet po trzy miesiące.
     Brakuje sal i ... sekretarzy
     W optymalnych warunkach na wokandzie może znaleźć się dziennie 6 do 7 spraw. Z reguły jest ich mniej, bo każda jest indywidualna i obie strony trzeba szczegółowo wysłuchać. Sędzia prowadzi rozprawy przez dwa , trzy dni w tygodniu. Mógłby częściej, ale po pierwsze nie ma tylu sal, po drugie tylu sekretarzy. Poza tym wszystko trzeba odnotowywać w rejestrach, spisać, na co również potrzebny jest czas poza salą.
     Śluby bez zmian
     Tymczasem z danych toruńskiego Urzędu Stanu Cywilnego wynika, że w tym roku sakramentalne "tak" powiedziało sobie 760 par. - _W ub. r. odnotowaliśmy 1252 śluby - informuje Wiesława Umżyńska, z-ca kierownika urzędu. - _Myślę, że dobijemy do tej liczby. Wrzesień i październik, to miesiące, w których wiele par decyduje się na ślub.
     _n ramka
     Sprawy sądowe o rozwód i separację w toruńskim S.O.
     2002 r. -1607
     2003 r. - 1597
     2004 r (stan do sierpnia) - 1600
     (dane sądowe obejmują - powiat brodnicki, grudziądzki, Wąbrzeźno, Golub-Dobrzyń, Chełmno i Toruń)