Runda jesienna dobiegła końca i pora na krótkie podsumowanie. Przed rozpoczęciem bieżącego sezonu IV ligi z obu toruńskich obozów dobiegały, mniej lub bardziej oficjalnie, dość podobne deklaracje dotyczą celu do zrealizowania - miała to być lokata w górnych rejonach tabeli, w granicach piątego-szóstego miejsca. Jednym udało się spełnić te zamiary z nawiązką, drugim na razie nie.
Polecamy
- Piękna kibicka Chorwacji gwiazdą MŚ w Katarze. Miss mundialu zachwyca fanów [zdjęcia]
- Studio Mundial Gol24. Pożegnanie z Katarem: tarcia o premie to nasza tradycja [wideo]
- Kibice KH Energi po kolejnej porażce. "Można być wiernym klubowi, ale są granice"
- Nowy żużlowiec w Apatorze. Torunianie pozyskali młodzieżowca
Elana po awansie z klasy okręgowej zapowiadała, że mierzy siły na zamiary, ale dokonane transfery (pozyskano m.in. Aleksandra Kowalskiego, niegdyś II-ligowca, a także Jaya Jaskólskiego) pozwalały przypuszczać, że zespół może powalczyć o coś więcej niż tylko o miejsce w szerokiej czołówce.
I rzeczywiście - jesienią Elana wygrała 10 spotkań, 5 zremisowała i 2 przegrała, co daje drugą pozycję przed zimą. Gorzka była jednak porażka w ostatniej kolejce rundy - gdyby nie ona, torunianie mieliby tyle samo punktów, co prowadząca Włocłavia. Nie zmienia to jednak faktu, że wiosną zespół może grać o awans.
W Pomorzaninie ubiegły sezon stał pod znakiem ciężkiej walki o utrzymanie - rok temu jesienią zespół seryjnie przegrywał, a teraz o tej samej porze wygrał 7 razy, raz zremisował i 9 razy przegrał.
22 punkty to jednak dorobek, który daje 11. miejsce - przewaga nad strefą spadkową jest coraz bezpieczniejsza, ale zarazem do czołówki brakuje dużo. Przed sezonem w "Pomorku" nie brakowało zawirowań związanych z osobą trenera - tuż przed startem rozgrywek zrezygnował Jarosław Białek, zastąpiony przez Pawła Mądrzejewskiego. Wiosną start rundy powinien być już spokojniejszy.
