Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rura pełna goryczy

Jadwiga Aleksandrowicz [email protected]
Stanisław Bąk: - Zebrało się w tej sprawie sporo pism. Od lutego do maja czekałem na odpowiedź z gminy.
Stanisław Bąk: - Zebrało się w tej sprawie sporo pism. Od lutego do maja czekałem na odpowiedź z gminy. fot. Jadwiga Aleksandrowicz
Od trzech lat Służewo ma kanalizację. Cywilizacyjna zdobycz podzieliła wieś.

Niektórzy uważają, że stało się tak przez opieszałość lub niekompetencję gminnych urzędników.

Kanalizację budował Związek Gmin Ziemi Kujawskiej, ale płaciła gmina. W 2002 roku radni gminni podjęli uchwałę, że właściciele posesji, do których doprowadzona zostanie studzienka (przykanalik) powinni zapłacić 400 złotych. Nie chodzi o przyłączenie kanalizacji do budynku, bo za to należało zapłacić osobno jeśli budowała je gmina, a nie właściciel posesji we własnym zakresie.

Stanisław Bąk w grudniu 2003 roku podpisał z Urzędem Gminy stosowną umowę, z której wynika, że jej przedmiotem jest włączenie posesji do gminnej sieci kanalizacyjnej i wybudowanie we własnym zakresie przyłącza kanalizacyjnego, tj. od przykanalika do budynku. Dalej umowa mówi, że właściciel posesji powinien w związku z tym wnieść do 31 grudnia 2003 roku opłatę w wysokości 400 złotych jednorazowo albo w 4 kwartalnych ratach po 100 złotych lub miesięcznych po 34 złote.

Stanisław Bąk wpłacił od razu 400 złotych. - Problem w tym, że jedni zapłacili, a inni nie. Niektórzy tylko część. A gmina na to nie reaguje - denerwuje się Stanisław Bąk.

Może Stanisław Bąk żalu miałby mniej, gdyby korzystał z cywilizacyjnego dobrodziejstwa, jakim jest kanalizacja. Ale nie korzysta, bo wciąż nie ma przyłącza. Za wybudowanie przez gminę musiałby zapłacić kolejne 400 złotych. Próbuje zbudować je sam, z trudem, bo to kosztuje i dla rencisty to niemały wydatek.

Dlatego denerwuje go, że - jak oblicza - ponad połowa korzystających z kanalizacji nie zapłaciła za możliwość przyłączenia się do rury.

- Nie chciałem naciskać na nowego wójta zaraz po wyborach - przyznaje. - Więc napisałem pismo dopiero w lutym tego roku. Nie dostałem odpowiedzi. Poruszyłem tę sprawę na wiejskim zebraniu, na którym był zastępca wójta. Obiecał natychmiast moją sprawę wyjaśnić. Znów minęło półtora miesiąca i żadnej odpowiedzi nie dostałem, więc napisałem do ówczesnego senatora Łyczaka, żeby wyjaśnił, czy gmina miała prawo wziąć ode mnie pieniądze za coś, z czego nie korzystam - opowiada rencista. W biurze senatora dowiedział się, że gmina przekroczyła swoje kompetencje, uchwalając opłatę przyłączeniową, więc zażądał jej zwrotu. - Dopiero wtedy gmina mi odpowiedziała, że sprawę przejrzy gminny prawnik i da odpowiedź - opowiada mieszkaniec Służewa.

Odpowiedź dostał 31 maja od Wiesława Jakubca, p.o. kierownika Wydziału Środowiska, Rolnictwa i Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Gminy Aleksandrów, który w zastępstwie wójta tłumaczy, że skoro Bąk podpisał z gminą umowę, wpłacił pieniądze i nie wnosił reklamacji, to żądanie zwrotu pieniędzy nie ma podstaw prawnych. - Za co mam płacić? Za to, że obok domu biegnie rura kanalizacyjna, a ja nie mam przyłącza? A inni nie płacili? - denerwuje się rencista. I dodaje: - Mnie już nie chodzi o to, by gmina mi coś zwróciła, ale o to, by wyegzekwowała od wszystkich jednakową kwotę czterystu złotych. Skoro ja, rencista, niekorzystający z kanalizacji mogłem za nią zapłacić, to dlaczego nie mogą inni? Chodzi o zwykłą sprawiedliwość.

Wójt Andrzej Olszewski zna treść umowy, jaką podpisał Stanisław Bąk. Pokazuje mapkę, na której widać, że na posesji Bąka jest przykanalik. - To za te przykanaliki mieli zapłacić mieszkańcy - tłumaczy. Przyznaje, że nie wszyscy dopełnili obowiązku, ale dwa miesiące temu Urząd Gminy wysłał pisma przypominające o wpłacie.

Mieszkańcy powinni byli uregulować należności w ciągu 14 dni. - W stosunku do tych, którzy nie zapłacili kierujemy sprawę do egzekucji - mówi wójt i zapewnia, że nikomu przykanalika gmina na pewno nie podaruje. - Wysłaliśmy czterdzieści cztery pisma ponaglające, niektórzy uregulowali należności natychmiast.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska