O potrzebie utworzenia strategii rozwoju kultury toruńscy twórcy i przedstawiciele organizacji pozarządowych mówili od końca 2009 r.
Dlaczego to tak ważne?
- Ma to być dla nas pewnego rodzaju drogowskaz - mówi Piotr Wielgus ze Stowarzyszenia Pracownia Zrównoważonego Rozwoju, jeden z inicjatorów dyskusji na temat strategii. - Chcemy wiedzieć, które projekty są dla miasta priorytetowe. Oczekujemy, że strategia będzie porządkować, ile pieniędzy trafi na działania artystyczne instytucjonalne, a ile na niezależne. W tej chwili środowiska twórcze, które nie podlegają magistratowi, otrzymują ok. 3 proc. całego budżetu na kulturę. Miasto powinno stwarzać twórcom warunki do pracy. Strategia może dawać taką gwarancję.
Zapewnienia, że dokument powstanie, płynęły z magistratu już od roku, ale dopiero teraz doczekaliśmy się konkretów. Prezydent Michał Zaleski powołał zespół konsultacyjny ds. strategii. Zasiądzie w nim 15 osób - przedstawicieli urzędu miasta, instytucji kultury, uniwersytetu, ale także pozarządówek. Znaleźli się w nim m.in. Tomasz Cebo (szef klubu eNeRDe, lider Inicjatywy Kulturalnej), Ryszard Kruk (reżyser), Zbigniew Lisowski (dyrektor Teatru Baj Pomorski) i Marek Żydowicz (dyrektor Festiwalu Plus Camerimage). - To znak, że miasto otwiera się na głos ludzi kultury - liczy Piotr Wielgus. - Mam nadzieję, że kolejne kroki to potwierdzą.
Pierwsze posiedzenie zespołu, zaplanowane na 29 marca, będzie poświęcone opracowaniu specyfikacji przetargu, który wyłoni zewnętrznego wykonawcę strategii. Firma, która wygra, będzie miała pół roku na opracowanie wstępnej wersji dokumentu. Potem ruszy proces konsultacji społecznych. -
Strategia za 100 tysięcy
Urzędnicy szacują, że dokument będzie gotowy w połowie przyszłego roku. Zastrzegają jednak, że jeśli w czasie konsultacji powstanie potrzeba dodatkowych badań i analiz, termin może się przesunąć.
Zbigniew Derkowski, szef wydziału kultury urzędu miasta zapewnia, że strategia będzie odpowiedzią z jednej strony na kulturalne potrzeby torunian, a z drugiej - na oczekiwania twórców. - Chcemy, by był to dokument kompletny - mówi. - Będzie zawierał wnikliwe analizy potencjału kulturalnego naszego miasta i wytyczy kierunki, w których będziemy się rozwijać do 2020 r.
Przygotowanie strategii będzie nas kosztować ok. 100 tys. zł. Zdaniem Wielgusa to dobrze, że autorem opracowania będzie ktoś z zewnątrz. - Do zrobienia jest olbrzymia praca - mówi. - Zespół konsultacyjny pewnie nie podołałby jej czasowo. Oby tylko wykonawca został wyłoniony obiektywnie.
