
Zarówno Radosław M. jak i Angelika L. są tymczasowo aresztowani. Oboje na rozprawę do Torunia przyjechali konwojami więziennymi.
Adwokat Radosława M. nie komentuje sprawy.
Media nie mogą przysłuchiwać się procesowi, ponieważ Sąd Okręgowy na wniosek wszystkich stron, postanowieniem z końca grudnia 2018 roku wyłączył jawność procesu. WIĘCEJ TUTAJ: Proces o zabójstwo małego Tomusia z Grudziądza będzie toczył się za "zamkniętymi drzwiami";nf

Do dramatycznych wydarzeń doszło w listopadzie 2017 roku w jednym z mieszkań kamienicy przy ul. Droga Łąkowa w Grudziądzu. Małego, skrajnie wycieńczonego Tomusia zabrało do szpitala pogotowia. Chłopczyk po kilku dniach zmarł. Zbrodnia wstrząsnęła Grudziądzem i krajem.
CZYTAJ TEŻ: Radosław M. odpowie za zabójstwo małego Tomusia z Grudziądza [wideo];nf

Z aktu oskarżenia: Oskarżony Radosław M. "krzyczał na małoletniego Tomasza straszył go, groził pozbawieniem życia, zamykał w szafie i w piwnicy, używając siły o różnym natężeniu od małej do znacznej wielokrotnie uderzał wymienionego pięściami, ręką, klapkiem oraz kopał go po całym ciele" (...) w okresie od 3 do 13 listopada 2017 r. spowodował u niego obrażenia ciała w postaci bardzo licznych zasinień na całym ciele. (...) w dniu 13 listopada 2017 r w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia Tomasza uderzając go w głowę spowodował obrażenia głowy które tego samego dnia doprowadziło do masywnego obrzęku mózgu pokrzywdzonego i w konsekwencji do zgonu.

Ponadto Radosław M. jest oskarżony o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad rodzeństwem Tomusia. Cała siódemka przebywa w placówce opiekuńczo-wychowawczej. Radosław M. przed sądem odpowie również za znęcanie się nad szczeniaczkiem, który należał do małego Tomusia.