Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruszyły zapisy do drużyny SuperW. Wolontariusze Szlachetnej Paczki poszukiwani

Anna Matuszewska
Basia Grzybowska zaprasza do drużyny
Basia Grzybowska zaprasza do drużyny Archiwum
Im więcej wolontariuszy się zgłosi, tym większej liczbie osób Szlachetna Paczka będzie mogła pomóc. Czekają do 30 września.

Drużyna SuperW to nikt inny, jak wolontariusze Szlachetnej Paczki. Jest to ogólnopolski projekt realizowanym przez Stowarzyszenie "Wiosna", w którym darczyńcy przygotowują paczki dla wybranej przez siebie rodziny. Wręczane są one przed świętami Bożego Narodzenia. Ogromną rolę odgrywają tu właśnie wolontariusze, którzy sami docierają do potrzebujących.

- Praca wolontariusza Szlachetnej Paczki jest wyjątkowa - podkreśla Barbara Grzybowska, lider Szlachetnej Paczki w Brodnicy. - Wolontariusz przekraczając próg domu rodziny poznaje jej historię, która często jest bardzo trudna. Wielu SuperW po takiej wizycie dopiero docenia to, co sami posiadają. Dla mnie najtrudniejsze w pracy wolontariusza jest to, że widząc tak ciężką sytuacje, często nie potrafię się z tym pogodzić, lecz to dodatkowa motywacja, by jak najszybciej znaleźć darczyńcę, który będzie w stanie pomóc rodzinie. Zdarzyło mi się również spotkać "bratnią duszę", zaprzyjaźnić się, pokochać. Niestety z wielkim bólem towarzyszyć również w ostatniej drodze ukochanej przyszywanej babci. To bardzo trudne, ale zarazem piękne spotkać poprzez projekt tak cudownych ludzi. Tego nam nikt nie zabierze, to zostaje w nas na zawsze.

Przeczytaj także: Szlachetna Paczka pomogła brodniczanom

Dla młodych ludzi praca w Szlachetnej Paczce to szansa nauczenia się m.in. empatii, pracy w zespole czy kreatywności. Zgłosić można się przez stronę www.superw.pl. Tam też znajdziemy więcej informacji na temat samego projektu oraz zadań wolontariuszy. Zgłoszenia przyjmowane są do końca września.

- Do rodzin ruszamy w październiku, jednak zanim to nastąpi, to każdy z wolontariuszy musi być przygotowany emocjonalnie i merytorycznie do rozmowy z drugim człowiekiem - mówi liderka. - Nierzadko warunki w jakich żyją rodziny są szokiem dla osoby z zewnątrz. Zawsze powtarzamy wolontariuszom by byli przygotowany na wszystko, bo wizyta u rodziny jest wielką niewiadomą.
Oczywiście może się zdarzyć, że wolontariusz nie zostanie miło przywitany. Dlatego są uczeni, że jeżeli tylko poczują się w jakiś sposób zagrożeni, mają bezzwłocznie przerwać rozmowę i wyjść. Wolontariusze działają zawsze w parach. Razem odwiedzają potrzebujących i wymieniają się później spostrzeżeniami.

- Kiedy jeden wypełnia z rodziną ankietę, drugi może dokładnie obserwować zachowanie domowników i zwrócić uwagę na wiele ważnych aspektów - stwierdza Barbara Grzybowska. - Dzięki takiemu działaniu odpowiedzialność za decyzję o zakwalifikowaniu rodziny nie spada też na jedną osobę. Zawsze dzieli się na pół.

W zeszłorocznej akcji w Brodnicy pomagało 21 wolontariuszy, ale marzeniem szefowej naszej drużyny jest 25 osób. Jak sama podkreśla liczba wolontariuszy wiąże się z ilością rodzin, którym będą mogli pomóc.

- Jeżeli czytelnicy Gazety Pomorskiej chcą poznać te niesamowite emocje i przy okazji zrobić coś dobrego dla drugiego człowieka, być może nawet sąsiada, który znalazł się w trudnej sytuacji, to zapraszam do mojej drużyny - zachęca z uśmiechem Barbara Grzybowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska