Polowanie na polach w okolicy Marciszowa zorganizowało koło łowieckie Rogacz. Brało w nim udział około 15 myśliwych. Jeden z nich oddał strzał, który rykoszetował w stronę oddalonego o kilometr domu. Gdy rykoszet z polowania wleciał do domu, w środku przebywały 4 osoby. Nikomu nic się nie stało.
Jeden z domowników, 15-letni Michał Tokarski myślał, że to wybuchła żarówka. – Takie rzeczy mogą się zdarzyć, ale mama spojrzała na okno balkonowe i zobaczyła, że tam jest dziura po prostu jak po wystrzale – mówił Michał.
Rzecznik policji w Kamiennej Górze Grzegorz Szewczyk poinformował, że policjanci po stwierdzeniu braku zagrożenia życia i umyślnego działania, umorzyli sprawę.
– Koło łowieckie natychmiast przerwało polowanie i przyznało się do popełnionego błędu – powiedział Szewczyk.
Kamiennogórską prokuratura potwierdziła, że wpłynął wniosek o umorzenie sprawy, jednak postępowanie jest jeszcze prowadzone.