MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rypin. Czy już nikt nie zniszczy naszych aut?

Ewelina Kwiatkowska
autorka
- W końcu mogę odetchnąć i śmiało parkować mojego fiacika - mówi kierowca Stanisław Mazanowski. Mężczyźni, którzy bezmyślnie niszczyli samochody - trafili już do aresztu.

- Żona się czasami śmieje, że kocham naszego fiata bardziej niż ją - opowiada pan Stanisław. - Samochód jest moim oczkiem w głowie, więc staram się, żeby zawsze elegancko wyglądał. Na co jak na co, ale na jego czyszczenie czy naprawę - zawsze znajdę odrobinę czasu.

Szyby rozbite w drobny mak? To dla nich za mało

O prawdziwym pechu mogą mówić osoby, które zaparkowały przy ulicach - Willowej, Dłutka, Wojska Polskiego, Koszarowej, Mławskiej i Sommera. Czekała je bowiem przykra niespodzianka - widok oberwanych lusterek, szyb zbitych w drobny mak i rozbite reflektory. Jakby tego było mało wandalom - dodatkowo porysowali lakier wielu samochodów.
Ile kosztowała ich nocna "zabawa" ? - Właściciele uszkodzenia swoich aut wycenili na kilkadziesiąt tysięcy złotych - podaje mł. asp. Krzysztof Rogoziński, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Rypinie.

"Pracowita" noc znudzonych wandali

Wandale w ciągu jednej nocy zniszczyli prawie trzydzieści samochodów. Wśród rypinian zawrzało. - A po co im to było? - zastanawia się pan Stanisław. - Też mi zabawa - wyrywanie lusterek! Zwykła bezmyślność i tyle!
Wielu kierowców przez tydzień nie mogło spać spokojnie. Sprawcy byli na wolności, więc rypinianie bali się, że dewastacja znów się powtórzy.
- Parkuje auto i nawet nie wiem, czy po moim powrocie nie będzie leżało przewrócone - żali się rypinian Waldemar Kania. - A przecież nie będę czuwać przy nim całą noc. Co moment podchodzę tylko do okna i sprawdzam, czy stoi całe. Jeszcze trochę i przerodzi się to w jakąś obsesję!

Informacja do informacji i się udało

Rypińskiej policji udało się jednak wpaść na trop bezmyślnych wandali.
- Chociaż sprawa nie była prosta - śledczy ustalili, że uszkodzeń dokonały dwie młode osoby - mówi Rogoziński. - Złapano 21-letniego mężczyznę. Potem przyszła kolej na drugiego z podejrzewanych. Okazało się, że to 17-letni mieszkaniec naszego powiatu.
Póki co, mężczyźni siedzą w areszcie, gdzie nie mają dostępu do żadnych samochodów. Wkrótce staną przed sądem. Dokonanie uszkodzeń kilkudziesięciu aut może się dla nich skończyć więzieniem.
- Sprawcy usłyszeli już zarzuty - dodaje rzecznik. - Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności.
- Trochę mi ulżyło, że zostali złapani - przyznaje pan Stanisław. - Chyba dostałbym zawału widząc moje auto zdewastowane. Chociaż nie jest super-bryką - sporo w nie włożyłem. Czuję ciarki, gdy pomyślę, że ktoś mógłby zniszczyć mój samochód w ciągu dwóch minut. Tym bardziej, że do najbogatszych raczej nie należę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska