Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czołowo. Zwierzęta trzyma w oborze bez dachu, sam mieszka... w samochodzie

Ewelina Fuminkowska
W oplu jest wszytsko: jedzenie, ubrania, koce.
W oplu jest wszytsko: jedzenie, ubrania, koce. Ewelina Fuminkowska
Stanisław P. hoduje zwierzęta, które nie mają zapewnionych odpowiednich warunków. Zimą śpią w oborze bez dachu i ogrzewania. Mężczyzna również ma nietypowy dom - samochód.

Opel vectra - mieszkanie jednopokojowe

W oplu jest wszytsko: jedzenie, ubrania, koce.
W oplu jest wszytsko: jedzenie, ubrania, koce. Ewelina Fuminkowska

W oplu jest wszytsko: jedzenie, ubrania, koce.
(fot. Ewelina Fuminkowska)

O Stanisławie P. z Czołowa (gm. Radzejów), który hodował zwierzęta, a nie opiekował się nimi już pisaliśmy. Sprawą zajęły się odpowiednie instytucje, oferując pomoc… jednak mężczyzna nie skorzystał. Jak się okazało, zwierzęta były wówczas w bardzo złym stanie. Mieszkańcy wsi martwią się, że sytuacja się powtórzy.

W Czołowie sąsiedzi martwią się o zwierzęta jednego z gospodarzy

Po śmierci ojca majątek - poniemiecki dom z dużym zabudowaniem gospodarczym, przejął pan Stanisław. Dziś to kompletna ruina. Dom jest bez okien i drzwi, podobnie jak budynki. Nie ma dachu, wody, prądu. Pan Stanisław majątek sprzedał kilka lat temu mieszkańcowi Radziejowa. Zostawił sobie cztery hektary ziemi. Nadal mieszka na swojej dawnej posesji, ale tylko do czerwca. - Później muszę się wyprowadzić - przyznaje pan Stanisław. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna mieszka w samochodzie.

Na podwórzu stoją dwa auta. Jedno rozbite, w środku są jakieś worki. Drugi opel jest na chodzie. Znaleźć można w nim wszystko: jedzenie, ubrania, koce, opakowania po konserwach, jogurtach czy sokach. Reszta porozrzucana jest na działce. - Ja sobie tu siedzę, mam miejsce w domu i tam śpię - twierdzi pan Stanisław, mimo, że dom jest bez dachu, nieogrzewany. - Wydzieliłem małe pomieszczenie, które jest ciepłe i suche. W każdej chwili mogę wyprowdzić się do siostry.

Innego zdania są jednak mieszkańcy wsi. - Widziałem, jak wychodzi z samochodu o świcie i jak wchodzi około północy. Wtedy na pewno nigdzie nie jechał. Chociaż wiem, że jak był mrozy, otulony w koce siedział w tej ruinie.

Zwierzęta na wolnym wybiegu

Budynki gospodarcze nie mają dachu, wody ani prądu.
Budynki gospodarcze nie mają dachu, wody ani prądu. Ewelina Fuminkowska

Budynki gospodarcze nie mają dachu, wody ani prądu.
(fot. Ewelina Fuminkowska)

Pan Stanisław patrzy ciągle w kierunku swojego gospodarstwa, gdzie między budynkami jest sześć świń, a kawałek dalej pasą się cielaki. Na dworze zero stopni, wieje silny wiatr, a warchlaki gryzą się między sobą. Niestety, nie mają gdzie się ogrzać. - Ja o nie dbam - mówi właściciel zwierząt. - Kupuję im otręby, mam ziarno i co dzień przychodzą pracownicy by uprzątnąć, wodę daję ze studni.

Do środka nie chciał nas zaprowadzić. - Szkoda czasu. W środku mają czysto i ciepło - zapewnia mężczyzna. Z tego, co się dowiedzieliśmy, ma świnie (widzieliśmy tylko sześć sztuk), prawdopodobnie dwa cielaki i konia. - Ptactwa nie mam, ale to moja sprawa, co hoduję.

Stado bydła stoi na mrozie pod Toruniem

Mieszkańcy wsi zastanawiają się, jak zwierzęta przeżyły mrozy. - Dochodziły nas wieści, że zwierzęta zjadają siebie nawzajem. Była głowa i raciczki świni, reszta zjedzona - opowiadają. - Boimy się, że na wsi zapanuje jakaś epidemia od jego chorych zwierząt. Często dochodziło do sytuacji, że zwierzęta wchodziły na czyjeś pole i wyrządzały szkody. Po interwencji założył prowizoryczny płot.

Stanisław P. co jakiś czas pojawia się w Radziejowie, gdzie idzie na obiad do jednej z restauracji i na zakupy do sklepu. Gdy nie odpali mu samochód, wzywa taryfę. - Dbam i o siebie, i o zwierzęta. One lubią świeże powietrze. Człowiek też wychodzi na zewnątrz, nie lubi siedzieć cały czas w domu.

Zwierzeta są zdrowe - uspokaja powiatowy lekarz weterynarii

- Warunki bytowe zwierząt są pełne zastrzeń - powiedział dr. Kazimierz Watkowski.
- Warunki bytowe zwierząt są pełne zastrzeń - powiedział dr. Kazimierz Watkowski. Ewelina Fuminkowska

- Warunki bytowe zwierząt są pełne zastrzeń - powiedział dr. Kazimierz Watkowski.
(fot. Ewelina Fuminkowska)

Po naszym telefonie Powiatowy Lekarz Weterynarii pojechał na kolejną kontrolę. - Zwierzęta są w dobrym stanie. Mają dostęp do pożywienia i wody - powiedział dr Kazimierz Watkowski. - Jednak warunki bytowe są pełne zastrzeżeń. Na początku kwietnia będzie kolejna kontrola.

Wiadomości z Radziejowa

Wielokrotnie gmina chciała pomóc mężczyźnie. Oferowana pomoc była jednak odrzucana. Po naszej interwencji zorganizowano spotkanie w gminie, gdzie mężczyzna zadecydował, że sprzeda zwierzęta. - Pan Stanisław złożył pisemne oświadczenie, że wszystkie zwierzęta sprzeda do końca marca. W przeciwnym razie zostaną mu one odebrane - powiedziała Aneta Brochocka-Śliwiak, sekretarz gminy. - Powiedział także, że mieszka u swojej siostry w Chełmcach, a do Czołowa przyjeżdża wyłącznie w celu karmienia zwierząt. Inspektor nadzoru budowlanego sprawdził stan budynków. Nowy właściciel zadecyduje, czy będą remontowane, czy nastąpi ich rozbiórka.

O pana Stanisława martwi się także rodzina. Co dzień do sąsiadki dzwoni siostrzenica, licząc, że mężczyzna w końcu się przeprowadzi. Pan Stanisław nie chce rozmawiać z nami, ani sąsiadką. - To zwykła nagonka na mnie. Nie wiem, czemu wszyscy się mnie czepiają, skoro nikomu nic nie robię - dodaje.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska