https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rypin. Grasujący wandale czynią coraz większe szkody

Ewelina Kwiatkowska
Jan Szymański pokazuje, ile pozostało z kwiatów
Jan Szymański pokazuje, ile pozostało z kwiatów autorka
- Nie poddam się bezmyślnym, chuligańskim wybrykom - deklaruje Jan Szymański, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rypinie. - Robi się u nas coraz ładniej - nie można tego zaprzepaścić.

Szare i smutne miejsce - tak o Rypinie wypowiadają się mieszkańcy i przejezdni. Jan Szymański, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, od dawna walczy z ponurym wizerunkiem miasta: - Staram się jak tylko mogę - ożywić Rypin. Czasem wystarczy coś pomalować, dodać parę kolorowych klombów. A efekty widać.

Niestety, zdarzają się osoby, które walczą z tymi pozytywnymi zmianami. Połamane doniczki, powyrywane kwiaty, wygięte znaki drogowe, połamane kosze, śmieci leżące na trawnikach - mieszkańcy natrafiają na taki widok praktycznie co moment.

- Najgorsze, że bardzo często sprawcami są najmłodsi - stwierdza burmistrz Marek Błaszkiewicz. - Sam widziałem dzieci wyrywające rośliny z doniczek. Tuż za nimi szła matka, która kompletnie nie reagowała na to - co się przy niej działo. To się musi skończyć.

Stop bezmyślnym zniszczeniom

Policja wraz ze Strażą Miejską planuje akcję przeciw wandalom. - Mam nadzieję, że pomogą wzmożone patrole - mówi insp. Wiesław Milarski, komendant Komendy Powiatowej Policji w Rypinie. - Chuligani nie powinni czuć się bezkarni - nasi funkcjonariusze będą chodzić również w cywilnych ubraniach.

Jakie kary na nich czekają? - Będziemy surowi - zapowiada stanowczo komendant. - Za kilka zniszczonych rzeczy - można zapłacić 1 tys. zł. Jeśli ich wartość jest spora - delikwent ląduje w sądzie.

W walce z wandalizmem nieoceniona jest pomoc otoczenia. Czasem wystarczy zwrócić komuś uwagę. - Szkoda tylko, że może się to źle skończyć - stwierdza pan Robert, mieszkaniec Rypina. - Wiadomo - co takiemu człowiekowi do głowy przyjdzie? Bywa, że strach się odezwać.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
To niech Pan Szymański zacznie od rozmów z młodzieżą trenującą piłkę nożną bo to oni wracając z treningu potrafią niszczyś wszystko co spotkają po drodze, oczywiście nie zawsze ale czasami im się to zdarza. Następna grupa na którą stróże prawa powinni zwrócić uwagę to ta która po pijanemu wraca z dyskotek z Tiny.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska