Zapytaliśmy Jana Zabornego - prezesa rypińskiego oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża, w jaki sposób można pomóc osobom, które potrzebują wsparcia.
- Wielu mieszkańców narzeka na brak pracy, a co za tym idzie brak pieniędzy. W jaki sposób można im pomóc?
- Codziennie od godz. 9 do 13 czekamy na darczyńców w naszej siedzibie przy ul. Orzeszkowej 2. Chociaż w Rypinie nie mieszkają zamożne osoby, mają gorące serca. Nie ma dnia, żeby ktoś nam czegoś nie przyniósł. Bywa, że ludzie przychodzą z obładowanymi torbami. A zbieramy wszystko - od ubrań, po środki czystości.
- Co z osobami, które nie będą miały za co urządzić Świąt? - Chcemy zorganizować zbiórkę żywności w dużych sklepach. Wezmą w niej udział uczniowie ze szkół w Rypinie. Wierzę, że akcja przyniesie efekty.