Ryszard Kałaczyński ma już za sobą 300 maratonów w 300 dni! [wideo, zdjęcia]
Gdy 15 sierpnia 2014 roku Ryszard Kałaczyński pierwszy raz stanął na linii startu maratonu, wszyscy pukali się w czoło. Niewysoki rolnik z Wituni chciał codziennie przebiec ponad 42 km. W środę uczynił to 300. raz. I dalej nie ma dość biegania.
Więcej w piątek, w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej". Możesz kupić też e-wydanie
Podaj powód zgłoszenia
Q
Chociaż nie opier***a się przed tv przy piwie jak co niektórzy.
L
To prawda. We wszystkim powinno się zachować umiar i zdrowe proporcje. Każdy lekarz raczej odradziłby takiego bicia rekordu. Poza tym czemu ma to służyć skoro wymyślono środki transportu? Z drugiej strony lepsze to niż oglądanie tv lub alkoholizowanie się :)
J
Proszę mi wybaczyć, ale każdy znawca tematu powie...komuś dobrze odbiło, bo na zdrowie odbije się jemu, i to bardzo szybko...Nie ma nic za darmo..."sława" kosztuje, na leki jemu zabraknie