MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rząd albo producentów czeka poślizg na oleju

MAŁGORZATA FELIŃSKA
Rolnicy i przetwórcy są zniecierpliwieni. Chcą, żeby biopaliwo było sprzedawane na każdej stacji benzynowej.
Rolnicy i przetwórcy są zniecierpliwieni. Chcą, żeby biopaliwo było sprzedawane na każdej stacji benzynowej. Fot. Fotorzepa
Jaka będzie cena ziarna w czasie małych żniw?

- Jeśli cena tony rzepaku spadnie w tym roku do 600 złotych, to nie widzę siebie na stanowisku ministra rolnictwa - po raz kolejny (w ubiegłą środę) zagroził wicepremier i minister rolnictwa Andrzej Lepper.
- Stan ozimin jest dobry i na tę chwilę prognozowanie zbiorów jest korzystne - martwił się Lepper podczas konferencji prasowej, jak zwykle transmitowanej w TV. - Szacunkowe dane wskazują, że zbiory rzepaku będą wyższe o 300 tysięcy ton od ubiegłorocznych. Jeśli nie będzie produkcji biopaliw, zainteresowanie skupem będzie mniejsze.

Rzeczywiście, w sierpniu ub.r. rolnicy liczyli na to, że ruszą z produkcją firmy biopaliwowe, które będą potrzebowały surowca. W cały kraju rzepakiem obsiali ok. 800 tys. ha (na Kujawach i Pomorzu - 75 tys. ha), czyli o 10-15 procent więcej niż w latach ubiegłych. Część rzepaku została zakontraktowana, ale wiele plantacji (głównie na południu kraju) nie zostało objęte kontraktacją.
- Nie wyobrażam sobie, żeby cena tony rzepaku spadła do 600 złotych - mówi Lepper. - Jeśli nawet doliczymy dopłaty do roślin energetycznych, czyli 45 euro do hektara, to przy średnich plonach daje nam tylko ok. 660 zł za tonę. A nie ok. 800 zł, jak w ubiegłym roku. Przecież wzrosły koszty środków produkcji i rolnicy nie mogą dostać tak niskiej ceny.
Lepper nie wyjaśnia jednak, dlaczego uznał, że rzepak kosztować będzie akurat 600 zł za tonę.

Grozi nam katastrofa?

- Ta prognoza cenowa to rewelacja - dziwi się Roman Rybacki, wiceprezes Zakładów Tłuszczowych w Kruszwicy. - Przecież Polska nie jest odcięta od rynku światowego. Żeby cena rzepaku tak bardzo spadła, musiałaby nastąpić jakaś katastrofa. Prezes Rybacki wyjaśnia, że o cenie rzepaku decyduje cały światowy rynek roślin oleistych. A na świecie zbiera się rocznie 388 mln ton tych gatunków. Tylko 12 procent, czyli 44 mln ton stanowi rzepak.
Nasze zakłady tłuszczowe przerabiają rocznie 1,2-1,3 mln ton rzepaku na olej spożywczy i margarynę. Ponieważ rolnicy zwiększyli powierzchnię plantacji, specjaliści spodziewają się, że w tym roku zbiory wyniosą ok. 2 mln ton. Z tego wynikałoby, że nadwyżka będzie większa niż przewiduje szef resortu rolnictwa i wyniesie 800-700 tys. ton ziarna.

Cena trochę spadła

Z rzepakiem zakontraktowanym rolnicy nie będą mieli problemu: w umowach cena skupu powiązana jest z ceną na podparyskiej giełdzie MATIF. W połowie lutego ceny rzepaku w transakcjach terminowych (na rzepak, który zostanie zebrany w czerwcu czy w lipcu br.) wynosiły 270 euro za tonę. Od tego czasu spadły do 249 euro (ok. 950 zł) za tonę (notowanie z 4 kwietnia).

Nie jest pewne, ile jeszcze niezakontraktowanego rzepaku rośnie na polach, ponieważ uaktywniły się firmy skupujące rzepak na cele energetyczne - ich przedstawiciele jeżdżą teraz po wsiach i podpisują umowy z rolnikami. Tylko w Kujawsko-Pomorskiem wnioski w Agencji Rynku Rolnego złożyło kilkadziesiąt firm skupujących i przetwarzających rzepak.

Dwa projekty

Przetwórcy liczą oczywiście na to, że rząd obniży akcyzę na biopaliwa tak, żeby w ogóle nie musieli płacić tego podatku. Tymczasem, mimo zapowiedzi wicepremiera Leppera, który obiecywał rolnikom i producentom, że rozporządzenie minister finansów z grudnia 2006, podwyższające akcyzę na biopaliwa przestanie obowiązywać, obowiązuje nadal. Samoobrona i PSL złożyły co prawda w Sejmie dwa projekty nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym (w których zawarły przepisy obniżające akcyzę na biopaliwa), ale dotychczas trafiły one tylko do sejmowej Komisji Budżetu i Finansów. - Te zmiany wymagają notyfikacji Komisji Europejskiej, a tej nie dostaniemy - przewiduje poseł Wojciech Mojzesowicz (PiS). Natomiast hucznie zapowiadane przez premiera ustawy promujące korzystanie z biopaliw przygotowuje minister gospodarki, ale nowe przepisy wejdą w życie najwcześniej z początkiem 2008 r.

Tymczasem wegetacja rzepaku jest przyspieszona o dwa tygodnie, co oznacza, że małe żniwa rozpoczną się pod koniec czerwca. Na południu kraju rzepak już zaczyna kwitnąć.

W iceminister Lepper ustąpił pola minister finansów Zycie Gilowskiej. Mimo niedawnych zapowiedzi, że jeśli pani minister nie zmieni rozporządzenia z grudnia 2006 r. i nie obniży akcyzy na biopaliwa Samoobrona porzuci koalicję, Samoobrona nie wyszła z rządu. Rozporządzenie nadal obowiązuje, a Lepper już nawet o nim nie wspomina. W ubiegłym tygodniu przerzucił odpowiedzialność za rząd (i koalicję) na producentów biopaliw. Jeśli nie obniżą cen rzepaku, rząd przetrwa w niezmienionej postaci, jeśli obniżą, niechybnie upadnie. Kogoś czeka poślizg na oleju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska