https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Są pieniądze na „500+”, ale deficyt poszybuje

Zbigniew Biskupski
Rząd chce konsekwentnie realizować swoje prospołeczne cele
Rząd chce konsekwentnie realizować swoje prospołeczne cele Michał Dyjuk
Rząd Beaty Szydło zagwarantował w budżecie na przyszły rok pieniądze na realizację wszystkich programów społecznych.

Rząd przygotował budżet na 2017 rok, szukając równowagi między zaspokojeniem potrzeb a zagwarantowaniem bezpieczeństwa finansowego państwa - powiedziała premier Beata Szydło na konferencji prasowej po wczorajszym posiedzeniu rządu.

Rada Ministrów przyjęła na nim projekt ustawy budżetowej na 2017 r. W budżecie na przyszły rok rząd przewidział środki na kontynuację programu „Rodzina 500+” oraz (od października 2017 r.) na dodatkową wypłatę emerytur w związku z przywróceniem wieku emerytalnego 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet.

Jak przyznał minister finansów Paweł Szałamacha, rząd będzie kontynuował programy wsparcia polskich rodzin. - Będziemy dążyć do odbudowy demografii w Polsce - dodał Szałamacha. Wydatki te sprawią, że deficyt budżetowy będzie rekordowo wysoki - wyniesie niespełna 55 mld zł. Ale nie przekroczy dopuszczalnego - według norm UE - progu 3 proc. produktu krajowego brutto (PKB). Ten zaś ma wzrosnąć w stosunku do roku bieżącego o 3,6 procent. - Pomimo realizacji polityki prorodzinnej utrzymamy bezpieczny deficyt, który zatrzymamy na bezpiecznym poziomie 2,9 proc. - zapowiedział Szałamacha.

Rodzina 500 plus. Część rodziców kupiła telewizory i komórki [sonda]

Poza tym, w roku przyszłym powinniśmy się spodziewać dalszej poprawy na rynku pracy. Zatrudnienie ma wzrosnąć o kolejne 0,7 proc., a przeciętne wynagrodzenie nominalnie o 5 proc. Ponieważ jednak spodziewamy się powrotu inflacji (1,3 proc. wzrostu cen detalicznych), to płace realne wzrosną odpowiednio mniej.

By zrealizować zwiększone wydatki, rząd nie planuje podwyższania podatków, jednak podatek VAT pozostanie na obecnym poziomie (stawka podstawowa 23 procent), choć z końcem tego roku miała ona przestać obowiązywać i od początku 2017 r. miały wrócić stare stawki (podstawowa 22 procent).

Zasadnicze ustalenia w sprawie budżetu zapadły na nietypowym roboczym posiedzeniu Rady Ministrów, które odbyło się we wtorek. Wczoraj rząd podjął formalną uchwałę o skierowaniu ustawy budżetowej do parlamentu.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Sypie się coś misterny plan. No niestety ekonomii nie da się oszukać. Każdy socjalizm bankrutuje prędzej czy później.

G
Gość
W dniu 26.08.2016 o 17:03, Polak napisał:

nigdy więcej pissss

Oooo!!! widzę że budzisz się Polsko!!! lepiej pózno niż wcale!!!

G
Gość

Wicepremier Morawiecki na Kongresie Cedrob: Planowany deficyt budżetowy jednym z najniższych w UE. "Opozycja pomija elementarne fakty!" - yt

W trakcie I Ogólnopolskiego Kongresu Gospodarki Rolnej i Przemysłu Spożywczego, wicepremier Mateusz Morawiecki zapewniał, że planowany deficyt budżetowy na poziomie 2,9 proc. nie grozi polskiej gospodarce.

Dla mnie jako ekonomisty to jest absolutnie bezpieczny i realizowalny budżet. To deficyt jeden z najniższych w unii europejskiej, a wzrost gospodarczy na poziomie 3,65 proc. est jak najbardziej realistyczny.

– mówił Mateusz Morawiecki.

Gość jubileuszu 25-lecia istnienia firmy Cedrob, odniósł się również do słów przedstawicieli opozycji, którzy twierdzą, że planowany wstępnie przez rząd deficyt grozi polskiej gospodarce krachem.

Był już deficyt na poziomie 8 proc., było 110 miliardów złotych zadłużenia.

Jak opozycja może pomijać najbardziej elementarne fakty, twierdząc, ze deficyt będzie najwyższy, skoro kilka lat temu deficyt był dwa razy wyższy niż dzisiaj planowany?

– pytał Mateusz Morawiecki.

Wicepremier twierdzi też, że uszczelnienie wydatków jest dziś priorytetem dla całego rządu. Na pytanie dziennikarzy, czy deficyt nie jest efektem programu 500+, Mateusz Morawiecki zapewnił, że program nie wpływa bezpośrednio na deficyt budżetowy.

– Różnica między poprzednim deficytem wynosi kilka miliardów złotych. Z samych podwyżek inflacyjnych wynika podniesienie pewnych wydatków. Do jak najbardziej naturalne. W skali długofalowej chciałbym, by deficyt malał w stosunku do PKB, ale odziedziczywszy taki model gospodarczy, po 27 latach nie da się przeprowadzić wszystkiego bez tąpnięcia w popycie.

– potwierdził wicepremier.

WB

 Kongres CEDROB-u

P
Polak

nigdy więcej pissss

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska