Są pieniądze na naprawę dachów. Brakuje dekarzy!

Wstępne szacunki okazały się zbyt optymistyczne. Dopiero teraz wychodzi na jaw, jak wiele trzeba wydać pieniędzy, by uporać się ze zniszczeniami. A to jeszcze nie wszystko. Trzeba też znaleźć firmy, które podejmą się prac, a tych ze świecą szukać, bo popyt ogromny. - Powstajemy jak Feniks z popiołów - mówi burmistrz Sławomir Napierała. - Wszyscy pomagają. Jestem dumny z pracowników, służb, z mieszkańców Nakła...

Podczas zwołanej w trybie pilnym sesji zapadły decyzje o przeznaczeniu poważnych kwot na naprawę uszkodzonych dachów na budynkach użyteczności publicznej - urzędach, szkołach etc. Na szczęście cały majątek gminny jest ubezpieczony. Uproszczono procedury. Samorząd już otrzymał od ubezpieczyciela pierwsze sumy.

Zobacz koniecznie: Pomagamy ofiarom nawałnicy. Też możesz pomóc! [SKRZYNKA POMOCY]

Niektóre naprawy bardzo pilne, ze względu na zagrożenie mieszkańców. Za priorytet uznano m.in. remont dachów USC w Nakle i hali sportowej w Paterku. - Dach Urzędu Stanu Cywilnego nie nadaje się do naprawy. Dach hali na pierwszy rzut oka nie wydaje się poważnie zniszczony, ale okazało się, że cały jest wzruszony i pofalowany - wyjaśnia burmistrz. Na pierwsze zadanie zarezerwowano w budżecie 280 tys. zł, na drugie 330 tys. zł. A to dopiero początek długiej listy.

Pilne są też remonty w szkołach, bo roku szkolnego w nieskończoność odwlekać nie można. 50 tys. zł dostaną Potulice na naprawę dachów - na sali balowej hrabiny Anieli Potulickiej i na sali gimnastycznej szkoły. Tyle samo na naprawę dachu i klas w SP nr 2 w Nakle. Podczas nawałnicy woda wdarła się też do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 3 w Nakle. Na naprawę klas i korytarzy placówka otrzyma 80 tys. zł. W szkołach tych lekcje rozpoczną się później.

Czytaj też: Mimo szkód gros uczniów zacznie naukę w terminie

- Na zaproszenie prezydenta Kielc 80-osobowa grupa dzieci ze szkół nr 2 i 3 w Nakle pojedzie do Kielc na wypoczynek. Organizujemy już wyjazd - informuje burmistrz Napierała.