Mocno ucierpiała m.in. niepubliczna szkoła w Olszewce. W starym budynku, który w części wciąż służy uczniom uszkodzony został dach. Informowaliśmy o tym na początku tygodnia. Zniszczone jest także ogrodzenie szkoły, a boisko tonie w wodzie. Konieczne jest odwodnienie. Pomimo wielu szkód prowadzące szkołę Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Olszewki i Lubaszcza nie chce przeciągać rozpoczęcia roku szkolnego. Zapadła decyzja, że pierwszy dzwonek zabrzmi 4 września, tak jak w większości szkół, choć łatwo na pewno nie będzie.
Nic uczniom nie zostanie darowane
- Nie chcemy zmieniać terminu. To decyzja, która wiąże się z wieloma konsekwencjami. Stracone zajęcia trzeba będzie potem odrobić, na przykład organizując lekcje w weekendy - mówi Ryszard Kamiński, przedstawiciel stowarzyszenia.
Czytaj także: Bo to zła nawałnica była. Poszkodowani z Tryszczyna czują się skrzywdzeni podwójnie
W terminie lekcje rozpoczną także uczniowie z gminy Mrocza, choć nawałnica i tu dała się mocno we znaki.
Gdy zajrzeliśmy kilka dni temu na przyszkolny teren pełno było na nim powalonych drzew. Wichura ścięła także słup energetyczny. Zerwane kable walały się wokół siedzisk i na trawniku.
Prąd jest, drzewa uprzątnięte
- Udało się nam już uprzątnąć teren przy szkole podstawowej. Naprawiona została też sieć energetyczna - zapewnia Leszek Klesiński burmistrz Mroczy. - Nie wszystko jednak jeszcze w pobliżu szkoły jest idealnie. - Wywożenie korzeni i zasypywanie dołów po nich zajmie pewnie jeszcze kilka tygodni, ale rok szkolny rozpocznie się w terminie zarówno w Mroczy jak i w SP w Witosławiu - słyszymy.
Wielkim atutem szkoły w Witosławiu, był dotąd teren przyszkolny porosły starymi drzewami. Niestety, zostało ich po nawałnicy bardzo niewiele. -To zmieniło klimat tego miejsca - przyznaje z żalem burmistrz.
Podczas nawałnicy ucierpiały też szkoły w gminach Szubin i Kcynia. Co z rokiem szkolnym? Na razie o przedłużonych wakacjach nie słychać.
Jak powinien zachować się kierowca podczas nawałnic? "Autostrada jest pułapką"/TVN 24