Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: Anna Sobecka jest niewinna

(awe)
Anna Sobecka: - Cieszę się z wyroku. Samo skierowanie sprawy do sądu uważam za działanie polityczne, które miało mnie zastraszyć.
Anna Sobecka: - Cieszę się z wyroku. Samo skierowanie sprawy do sądu uważam za działanie polityczne, które miało mnie zastraszyć. Lech Kamiński
Od tego wyroku nie ma już odwołania. Toruński sąd apelacyjny zdecydował, że posłanka zapłaciła grzywnę za ojca Rydzyka zgodnie z prawem. Przyznał jej rację niemal w każdym punkcie.

Przypomnijmy: w marcu posłanka została ukarana przez sąd pierwszej instancji za to, że zapłaciła grzywnę za ojca Tadeusza Rydzyka - sąd nałożył ją na redemptorystę za niezgodne z prawem zorganizowanie zbiórki publicznej. Zaraz po tym, jak wpłaciła pieniądze, posłanka pochwaliła się tym mediom.

W marcu sąd uznał, że popełniła wykroczenie (w myśl przepisów grzywnę można zapłacić tylko za najbliższych, rodzinę) i nakazał jej również zapłacić karę.

Posłanka odwołała się od wyroku - apelacja, którą złożyła, liczyła aż 28 stron. Na kartach znalazło się wiele zarzutów pod adresem sądu pierwszej instancji. We wtorek sędzia Rafał Sadowski zgodził się niemal ze wszystkimi, z wyjątkiem jednego. - Pani Sobecka twierdziła, że jej sprawa nie została przydzielona losowo do sędziego, ale ten zarzut jest chybiony - mówił .

Czytaj: Posłanka Anna Sobecka ukarana grzywną. Ojciec Tadeusz Rydzyk też zapłaci?

Nie zostawił jednak suchej nitki na wyroku sądu pierwszej instancji. Uznał, że zeznania posłanki, ojca Rydzyka i jego współpracownika, ojca K. są spójne i logiczne - wszyscy troje twierdzili, że posłanka nie miała zamiaru płacić z własnej kasy - po prostu wyłożyła pieniądze wiedząc, że zakonnik szybko jej je odda. A że wcześniej w mediach mówiła coś innego? - Media to nie sąd, nie trzeba im zawsze mówić całej prawdy - podkreślił. - Pani Sobecka jawi się jako osoba o dużym poczuciu praworządności - dodał. - Sąd nie wierzy, że świadomie popełniła wykroczenie.

Dlaczego więc ojciec K. nie zapłacił sam, skoro miał pieniądze i zgodę przełożonego? - Być może potrzebował pośrednika, bo dbał w ten sposób o wizerunek ojca Rydzyka, który konsekwentnie powtarzał, w mediach, że grzywny nie zapłaci - zasugerował sędzia, podkreślając, że to tylko jego hipoteza, a prawdę zna wyłącznie zakonnik.

Przyznał również, że taka decyzja przysłużyła się wymiarowi sprawiedliwości. Gdyby bowiem grzywny nie zapłacono, sąd musiałby albo zamienić ją na więzienie i posłać ojca Rydzyka za kraty, albo pozwolić mu być ponad prawem. Obie decyzje odbiłyby się szerokim echem.

Wyrok jest prawomocny.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska